List prezesa

Lucjan Szutkowski, prezes Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, twierdzi, że Miejskie Wodociągi i Kanalizacji nawet przy w pełni uzasadnionych akcjach, jak ostatnie czyszczenie sieci wodociągowej, nie wywiązuje się ze swojego zadania.

Pilanie mają już dość brudnej i niesmacznej wody. Wyrazem tego jest list otwarty, który do prezydenta Piły wystosował prezes Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej, Lucjan Szutkowski. Twierdzi w nim, że zanieczyszczona woda przyczynia się do zwiększonej awaryjności urządzeń, takich jak: podgrzewacze, pralki, wodomierze lokalowe. Dodatkowo brudna woda wpływa na zwiększenie jej poboru ponieważ z powodu złej jakości duża jej ilość trafia bezużytecznie do kanalizacji, a przecież wodomierze wskazują, że była zużyta. PSM L-W, jako jeden z większych odbiorców wody w Pile, uważa, że odbiorcom powinna być udzielona bonifikata w opłatach za dostawę wody i odprowadzanie ścieków.

Lucjan Szutkowski twierdzi też, że Miejskie Wodociągi i Kanalizacji nawet przy w pełni uzasadnionych akcjach, jak ostatnie czyszczenie wodociągów, nie wywiązuje się ze swojego zadania. Próbuje odpowiedzialność za informowanie przerzucić na administracje mieszkaniowe, które w efekcie narażone są na dziesiątki skarg i tysiące niezadowolonych mieszkańców.

– Opłata za wódę to aktualnie jedna piąta opłaty czynszowej i tym samym rzutuje ona mocno na odczucia naszych członków o sposobie traktowania ich jako klientów – twierdzi Lucjan Szutkowski. – Jednocześnie podnosimy problem konieczności nadzoru nad kosztami działalności Miejskiego zakładu, ponieważ cena wody wzrosła od 2000 roku o 57,5 procent. Miejskie Wodociągi i kanalizacja od kilku lat ma gotowa odpowiedź na takie skargi i listy. Otóż, budowane jest nowe ujęcie wody dla Piły w Dobrzycy. Wydawana są na ten cel ogromne pieniądze i w październiku wszelkie kłopoty z woda powinny się skończyć na dobre.