To miał być kolejny cudowny dzień w jej życiu. Poniedziałek. 20 września, okazał się jednak dla Marcelinki dniem pełnym bólu, lęku i płaczu. Dziewczynka wylała na siebie gorącą herbatę. Niestety, nie był typowy dziecięcy wypadek, po którym w najgorszym wypadku zostaje blizna. Dziewczynka ma poparzone 12 procent ciała. Są to głębokie poparzenia II stopnia, które dotknęły jej głowy, twarzy, klatki piersiowej i ręki. Najbardziej ucierpiała ręka, która wymagała przeszczepu skóry. Dziewczynka przez cały czas wymaga zmian opatrunków, specjalistycznych maści oraz leków.
- W tamtym dniu nasze życie zmieniło się nieodwracalnie. Jedna chwila, która sprawiła naszej córce niewyobrażalny ból, cierpienie, lęk, płacz…Jako rodzice chcemy zrobić wszystko, aby pomóc jej wrócić do normalnego funkcjonowania. Do tego, aby każdy dzień był radością, a nie wyzwaniem. Aby w każdym dniu znajdowała radość, a nie ból i płacz. Chcemy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby w przyszłości nie musiała już cierpieć
- mówią rodzice dziewczynki.
Dlatego też zorganizowali zbiórkę na dalsze leczenie i rehabilitację Marcelinki. Cel to 30 tys. złotych. Marcelinkę i jej rodziców można wesprzeć wchodząc na stronę zbiórki Pomóż Marcelinie w serwisie pomagam.pl.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?