Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maria Smolczewska z Piły potrzebuje wsparcia w walce z nowotworem. Ratunku szuka w innych miastach

Martin Nowak
Martin Nowak
zrzutka.pl
Maria Smolczewska od ponad dwóch lat toczy nierówną walkę z chorobą. Możliwości leczenia w Pile zostały już wyczerpane, więc kobieta chce szukać ratunku w większych ośrodkach.

Pilanka potrzebuje pomocy

Mówi się, że choroba nie wybiera i w jednej chwili potrafi przewrócić życie do góry nogami. Doświadczyła tego pilanka Maria Smolczewska, która już od ponad dwóch lat dzielnie walczy z nowotworem. Walka ta jest ciężka i wyczerpująca, ale najważniejsze jest to, aby się nie poddawać. Nawet, kiedy jest naprawdę źle.

Maria Smolczewska w 2020 roku usłyszała straszliwą diagnozę. Dowiedziała się, że choruje na złośliwy nowotwór jelita z późniejszymi przerzutami na wątrobę i płuca. Kobieta przeszła m.in. operację usunięcia części jelita, termoablację wątroby i resekcję połowy wątroby.

- Niestety był to czas pandemii, gdzie terminy były odległe, a odwiedziny chorego niemożliwe. W międzyczasie pobyt na oddziale onkologicznym w Ars Medical w Pile, a tam wielogodzinne sesje chemii, które jedynie okresowo powstrzymały rozwój komórek nowotworowych. Oczywiście, jak każda chemia niosły one za sobą mniejsze lub większe spustoszenie również i zdrowych komórek. Tak też i było w tym przypadku. Osłabienie serca, wymioty, brak łaknienia ze spadkiem wagi, depresja oraz inne choroby współtowarzyszące. To wiązało się z przerwami i odstąpieniem od leków -

czytamy na stronie zrzutka.pl.

To za jej pośrednictwem rodzina Marii Smolczewskiej zwraca się z apelem o pomoc. Wsparcie jest bardzo potrzebne.

- Prosimy o pomoc dla naszej mamy Marii Smolczewskiej. Kto ją zna, wie doskonale, że jest to osoba o wielkim sercu, a przy tym niezmiernie skromną. Dlatego też dopiero teraz po 2,5 letniej walce z rakiem zgodziła się na ewentualną pomoc darczyńców.

W Pile niewiele da się już zrobić dla pilanki. Rodzina szuka więc ratunku gdzieś dalej, w większych ośrodkach.

- Niestety po długiej, a zarazem walecznej walce naszej mamy, możliwości leczenia w naszym mieście zostały wyczerpane. Jedyny ratunek to szukanie pomocy w większych miastach: Warszawa, Kraków itd., gdzie wykonuje się badania kliniczne, testuje nowe leki. Wiąże się to z ogromną determinacją jak i kosztami leczenia, dojazdów.

Każda pomoc i każda złotówka jest na wagę złota. Dobrowolny datek można wpłacić za pośrednictwem: LINK DO ZBIÓRKI

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto