Policja bez trudu trafiła do sprawczyni całego zdarzenia - Moniki T., która była dobrą znajomą swojego "klienta". Kobieta dziś już jest w areszcie.
Monika T. prowadziła dość swobodny tryb życia. W swoim mieszkaniu spotykała się z mężczyznami, którzy płacili jej za seks. Do tej pory pieniędzy wystarczało, choć spore kwoty przeznaczała na narkotyki. Problem zaczął się, gdy pojawili się koledzy, którzy pieniędzy też potrzebowali: Jerzy S. i Krystian W. Ten drugi dobrze znany policji. Niedawno wyszedł z więzienia. Obaj namówili dziewczynę, by jej "klienta" oskubać na większą kasę.
Ofiara w mieszkaniu Moniki T. zjawiła się na początku lutego. Nie raz już płacił jej za seks. Tym razem jednak go nie dostał.
- Kobieta obezwładniła go za pomocą gazu łzawiącego i okradła - mówi Maria Wierzejewska- Raczyńska, szefowa pilskiej prokuratury.
Z kartą bankomatową, którą znalazła w portfelu, w asyście dwóch mężczyzn próbowała wypłacić gotówkę z banko-matu. Nie udało się, "połknął" kartę.
Jak na razie wszystko wskazuje na to, że była to jednorazowa akcja całej trójki. Dziś wszyscy trafili już do aresztu.
Ostatni z aresztowanych, Jerzy S., sam zgłosił się do prokuratury, by złożyć wyjaśnienia w tej sprawie. Sąd nie zgodził się na jego warunkowe aresztowanie (opuściłby areszt po wpłaceniu kaucji).
Aresztowanej trójce grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?