Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto kończy ze śmieciowym biznesem? Zielone światło w sprawie Altvatera

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Miasto chce pozbyć się 40 procent udziałów w spółce Altvater
Miasto chce pozbyć się 40 procent udziałów w spółce Altvater Fot. Agnieszka Świderska
Prezydent Piotr Głowski ma zielone światło na przygotowanie sprzedaży 40 procent udziałów Altvatera. Dlaczego miasto kończy ze śmieciowym biznesem? Jak się okazuje, 40 procent to za mało, być coś znaczyć i by zarobić.

Albo masz większość udziałów, albo nie warto mieć ich wcale. Najwyraźniej z tego założenia wychodzą władze Piły, gdyż planują pozbyć się 40 procent udziałów w spółce Altvater Piła będącej częścią grupy Eneris. Problem z udziałami w takich spółkach polega na tym, że znaczą cokolwiek, gdy spółki są samodzielne. Tak jak kiedyś MEC będący dziś częścią ENEI. Kiedy zaczynają być częścią większej całości niekoniecznie jest to dobra wiadomość dla mniejszościowych udziałowców.

Gdy większy chce zwiększyć kapitał spółki, mniejszy musi dołożyć proporcjonalnie swoją część. Tymczasem coraz rzadziej na jego konto trafia należna mu część zysku. Powód? Większy decyduje, że dywidendę należy przeznaczyć na inwestycję. Mniejszy nie ma nic do powiedzenia. W dodatku gdy grupa się rozrasta, a koncerny zwykle tak mają, to znaczenie jego udziałów proporcjonalnie maleje.

Tak w skrócie wyglądają relacje miasta z ENEĄ, właścicielem MEC, w którym Piła posiada udziałów. Tak zaczynają również wyglądać relacje z Enerisem, właścicielem Altvatera. Dlatego też miasto chce pozbyć się udziałów póki jeszcze coś znaczą. Na ostatniej wtorkowej sesji prezydent Piotr Głowski otrzymał zielone światło gdy chodzi o przygotowanie sprzedaży. Decyzja w tej sprawie będzie należała jednak do radnych, którym ma przedstawić rekomendacje.

- Kluczowym uzasadnieniem złożonej oferty są plany rozwojowe Grupy Eneris. Banki finansujące grupę oczekują pełnej kontroli nad podmiotami wchodzącymi w jej skład. Plany inwestycyjne zakładają poszerzenie przedmiotu działania Spółki Altvater wykraczające istotnie poza dotychczasowy profil. Gmina Piła posiada 40 procent udziałów. Udział mniejszościowy oraz możliwości finansowe gminy dotyczące współudziału w finansowaniu rozwoju nie pozwalają na kreowanie strategii rozwoju i zarządzanie bieżącą działalnością spółki. Prawo głosu mierzone jest bowiem liczbą posiadanych udziałów. Ponadto każdorazowe podwyższenie kapitału przez wspólnika większościowego skutkuje zmniejszeniem tego prawa dla wspólnika mniejszościowego. Trudno nie wskazać, że prezydent reprezentujący 40 procent udziałów w spółce ponosi de facto pełną odpowiedzialność za realizację zadań w sferze gospodarki odpadami w mieście

- można przeczytać w uzasadnieniu uchwały.

Ile jest warta ta odpowiedzialność? W 2018 roku była warta dokładnie zero. Spółka wykazała bowiem straty. W 2019 roku było to 500 tys. złotych. Żeby wyciągnąć więcej miasto musiałoby więcej włożyć. A na to gminy najwyraźniej nie stać.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto