Wyrok 4,5 roku więzienia dla Mieczysława Ch., za molestowanie wnuczek, jest zgodny z tym, którego żądała prokuratura. Mężczyzna otrzymał też zakaz zbliżania się do dziewczynek przez 10 lat!
To jedna z najbardziej bulwersujących spraw, które toczyły się w ostatnich miesiącach przed pilskim sądem. Przypomnijmy, że Mieczysław Ch. jesienią ubiegłego roku trafił do aresztu po tym, jak prokuratura skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia o molestowanie seksualne wtedy 4- letniej wnuczki Amelki , 6 - letniej Wiktorii i 8 - letniej Weroniki.
Sprawa wyszła na jaw 23 maja 2010 r. Wtedy rodzice przyjechali do Piły z córkami i zostawili wnuczki pod opieką dziadka. Po powrocie zauważyli, że młodsza córka Amelka krwawi z okolic intymnych. Natychmiast pojechali z nią do szpitala, a lekarz stwierdził, że doznała okolicznych obrażeń.
Nie miał wątpliwości, że była molestowana. Natychmiast zawiadomił policję, a prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko Mieczysławowi Ch. który stał się głównym podejrzanym. Nie pierwszy bowiem raz pilanin wykazał skłonności pedofilskie. Kilka lat wcześniej starsza córka Weronika też skarżyła się na zachowanie dziadka, ale z braku dowodów chodzieska prokuratura umorzyła postępowanie. Rodzina wprawdzie zerwała kontakty z Mieczysławem Ch, ale po czasie ponownie nabrała do niego zaufania.
Rodzice jednak dla ostrożności zostawiali u niego dziewczynki na krótko, kiedy przyjeżdżali do Piły, na zakupy albo załatwić ważne sprawy urzędowe. Nie sądzili jednak, że ponownie odważy się "dotykać" swoje wnuczki.
Proces rozpoczął się 15 lutego. Z góry zakładano, że będzie krótki, bo wielu świadków poza rodziną nie było, a opinia biegłego ginekologa była jednoznaczna. Ponadto biegły seksuolog stwierdził u oskarżonego zaburzenia seksualne. Mieczysław Ch. dowożony był na rozprawy z aresztu w Złotowie. Nie przyznawał się do winy. Twierdził, że synowa wszystko wymyśliła, by się na nim zemścić.
Na pierwszej rozprawie zeznawała matka dziewczynek i lekarz ginekolog z pilskiego szpitala. Ich zeznania nie pozostawiły złudzeń, że dziewczynki były molestowane. Syn Mieczysława Ch. odmówił składania wyjaśnień. Zdecydował się na to na kolejnej, która odbyła się w marcu. Był mocno przygnębiony sytuacją, wtedy wyznał:
- Trudno mi mówić o tym wszystkim. Nie sądziłem, że ojciec tak skrzywdzi naszą rodzinę.
Wyrok wtedy nie zapadł. Jego ogłoszenie miało miejsce w miniony wtorek. Tym razem Mieczysława Ch. nie było na sali. Przybyła za to rodzina, ojciec i matka dziewczynek. Wyrok ogłosił sędzi Karol Kazimierski.
- Uznaję winnym Mieczysława Ch. - zaczął i wymienił czyny, których dopuścił się Mieczysław Ch. zarówno wobec 8 - letniej Weroniki, 5-letniej Wiktorii, jak i 4 - letniej Amelki. (dodajmy obrzydliwych) w okresie od czerwca 2009 do 23 maja 2010 i wymierzył mu karę łączną 4 lat i 6 miesięcy bezwzględnego więzienia.
Rodzina szybko wyszła z sali, ojciec dziewczynek a zarazem syn skazanego nie chciał komentować wyroku. Dziewczynki nadal są pod opieką psychologa.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
