Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Bydgoskiej w Pile powstał hotel dla owadów

Sebastian Daukszewicz
Sebastian Daukszewicz
Klub Dobrego Klimatu
Zamieszkają w nim nietypowi goście: dzikie pszczoły, biedronki i motyle. Obok hotelu jest ogród z roślinami lubianymi przez zapylacze, a za kilka tygodni wyrośnie jeszcze kwietna łączka.

To wszystko dzięki aktywności mieszkańców, którzy skupiają wokół siebie grupę dzieci, organizując im czas tak, by nie przesiadywały za ekranami komputerów i smartfonów, a osiedle żyło. Wyposażyli już osiedle w ławeczki, kwietniki, poidełka dla zwierząt oraz pomalowane przez dzieci kosze uliczne. Marzyli o tym, by osiedle było kolorowe i przyjazne owadom. W spełnieniu marzeń pomógł im Klub Dobrego Klimatu: Bożena Wola z Fundacji Pszczoła i Altvater Piła.

- Marzena Okolska, mieszkanka ulicy Bydgoskiej poprosiła nas o przekazanie wycofanych z użytku koszy ulicznych. Pytała także o beczki na deszczówkę i palety, z których chciała budować domki dla owadów. A ponieważ cenimy zaangażowanie mieszkańców i wspieramy proekologiczne inicjatywy, postanowiliśmy pomóc w realizacji marzenia polegającego na stworzeniu osiedla przyjaznego zapylaczom - mówi Tomasz Bielański, dyrektor generalny Altvater Piła, inicjator powstania Klubu Dobrego Klimatu.

W ostatni piątek na ulicy Bydgoskiej 55 odbył się osiedlowy festyn połączony z wysiewem kwietnej łączki i budową hotelu dla owadów. Wszystko pod czujnym okiem Bożeny Woli, prezeski Fundacji Pszczoła. Dodatkową atrakcją były aktywności dla mieszkańców: podchody, koło zagadek, czy też pieczenie pianek na ognisku. Rozmowa na temat pszczół była dobrą okazją, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości związane z sąsiedztwem owadów.

- Hotele dla owadów to forma czynnej ochrony przyrody. Powodów, dla których warto umieścić domki dla owadów, jest wiele. W naturze owady najczęściej gnieżdżą się w szczelinach, pod kamieniami, w stosach gałęzi czy liści, w pobliżu materii organicznej i z dala od potencjalnych drapieżników. We współczesnych ogrodach i przestrzeniach publicznych, na wypielęgnowanych osiedlach, posprzątanych i monokulturowych, często jednak brakuje dla nich miejsca - wyjaśnia prezes Fundacji Pszczoła Bożena Wola. - Każdy żywy organizm jest fragmentem ekosystemu, znakomicie działającej maszyny, zajmując w nim istotne miejsce. Wystarczy, że usuniemy najmniejszy element i cały ekosystem może ulec zachwianiu. Owady to podstawa równowagi ekologicznej. Tworząc im bezpieczne miejsca do gniazdowania, rozmnażania i zimowania, zwiększamy bioróżnorodność ekosystemową, co zapewnia odpowiednią liczbę zapylaczy. Dzięki tym działaniom nasz mały świat będzie bardziej niezależny, trwały i naturalny. Taki hotel dla owadów jest też znakomitym i bezpiecznym miejscem do obserwacji, i doświadczania natury. Będą mieszkały w nim owady, takie jak: biedronki, motyle, skorki, złotooki czy dzikie pszczoły. Nie bronią one swoich gniazd i pozwolą się oglądać małym i dużym mieszkańcom osiedla.

Pszczelą inicjatywę wspiera Pilska Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto