Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na drogach w województwie coraz więcej wypadków. Przełom 1988 i 1989 roku

Wojciech Dróżdż
Wojciech Dróżdż
Ostatnie wydanie "Tygodnika" z 1988 roku ponownie (po raz drugi w historii pisma) miało kolorową okładkę. Redaktor Edmund Wolski, późniejszy wieloletni naczelny "Pilskiego", rozpoczął cykl artykułów o kresowiakach. - Aż dziw, że cenzura nie położyła ręki na nich ręki - wspomina dzisiaj. Wraz z początkiem roku otwarto w Pile "Baltonę", a chwilę później restaurację "Cechowa". Jak zwykle działo się dużo.

Nr 465-466, 18-25.12.1988 r.

Minęło pół wieku. Wiele od tamtych miejsc, ludzi i wydarzeń. Czas nie zatarł jednak wspomnień. Pamięć powraca, pomaga odnaleźć korzenie, które na zawsze pozostały w tamtej ziemi. Chcesz, to ci opowiem, jak tam było, jak żyliśmy pośrodku lasów, na pięknej równinie. Gdy zamknę oczy, widzę jeszcze dokładnie cały Gast, majątek, w którym się urodziłem. (…) A jeśli o miastach mowa, to musisz wiedzieć, że najbliżej mieliśmy do Wiszniewa, takiej kilkutysięcznej mieściny. Tam jeździło się na targ, po zakupy, tam chodziłem do szkoły. Baranowicze, Lida, Wilno były dalej. Do Wilna mieliśmy gdzieś z osiemdziesiąt kilometrów. Kiedyś ojciec założył się, że jeden dzień obróci w obie strony. Wygrał zakład. Do kościoła też jeździliśmy do Wiszniewa, chociaż parafię mieliśmy w Trabach. Tu jednak było bliżej. Kościół zawsze był pełen ludzi, no w całej okolicy mieszkali katolicy. (…) A w Tokaryszkach był wielki majątek ziemski, w Horodziłowie rodzice brali ślub., w Magieńcach mieszkał… Wiesz co, nie pisz, jak się nazywam. Po co? Przez tyle lat kazano nam zapomnieć, skąd pochodzimy… (Edmund Wolski)

Nr 467, 2.01.1989 r.

W Młodzieżowym Domu Kultury w Pile odbyły się finały konkursu wiedzy pt.: Powstanie Wielkopolskie 1918-1919. Wzięli w nich udział uczniowie szkół podstawowych i średnich z Piły oraz uczniowie szkół województwa pilskiego, noszących imię powstańców wielkopolskich. Wśród uczniów szkół podstawowych zwyciężyła Agnieszka Kraczkowska ze Szkoły Podstawowej nr 6 w Pile (…). Wśród uczniów szkół średnich największą wiedzą o Powstaniu Wielkopolskim wykazał się Ziemowit Niedźwiecki (I miejsce) oraz Maciej Stocha (II miejsce), obaj z Pilskiego Technikum Budowlanego. (zs)

Nr 469, 16.01.1989 r.

Od kilku dni mamy w województwie pierwszą placówkę handlową pod szyldem: BALTONA. W Pile przy ulicy 1 Maja WPHW otworzyło sklep chętnie odwiedzany przez pilan i przyjezdnych. Za waluty wymienialne i bony PeKaO można nabyć atrakcyjne towary, a wśród nich sprzęt radiowo – telewizyjny i fotograficzny, żywność delikatesową, kosmetyki i odzież.

Nr 469, 16.01.1989 r.

To się nazywa mieć szczęście. W ostatnich dniach listopada ub. Roku pracownik pilskiej „Geofizyki” Zdzisław Kowalczyk złowił w Gwdzie suma o wadze 18 kg, sprawiając sobie prezent imieninowy, a rodzinie smakowitą rybę. W pierwszy roboczy dzień 1989 r. Zdzisław Kowalczyk wybrał się ponownie nad Gwdę i niemal w to samo miejsce. Decyzji takiej z pewnością nie żałuje, gdyż ok. 15.30 zakończył blisko 60-minutową walkę z dużą rybą. Na brzegu znalazł się znów sum, ale tym razem o wadze 27 kg i długości 166 cm. (mi)

Nr 472, 6.02.1989 r.

Udręczeni jesteśmy wszyscy, a najbardziej ci (może raczej te), na których barkach i głowie spoczywa ciężar zaopatrywania domowych szaf i lodówek. Robienie zakupów dawno przestało być czynnością sprawiającą przyjemność, a stało się udręką. Brakuje przecież w sklepach wielu artykułów, latem margaryny, jesienią, zimą i wiosną żółtych serów; cyklicznie powtarzają się okresy znikania z półek makaronu, musztardy, dobrych wędlin, butów, bielizny, rajstop, szklanek, ubrań, płaszczy, kapci, papieru toaletowego, kredek, kosmetyków, itd. Na liście najtrudniej dostępnych towarów znajduje się niemal cały sprzęt gospodarstwa domowego, telewizory, samochody i setki innych dóbr będących meteorami na sklepowych firmamentach. (Małgorzata Linettej)

Nr 473, 13.02.1989 r.

Bez wielkiego rozgłosu otwarto nową pilską restaurację, mieszczącą się na piętrze Domu Rzemiosła przy ul. Bydgoskiej. W „Cechowej” znaleźć można wszystko to, czym szczycić się powinna każda porządna restauracja – szybką obsługę, nieskazitelną biel obrusów, gustownie urządzone wnętrza i przede wszystkim dobrą kuchnię i nieźle zaopatrzony bar… Tak trzymać! Agent, Krzysztof Kurzac, z serwowanych dań poleca szczególnie kotlet „Cechowy”. (…) W kwietniu, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, „Cechowa” zaprosi wszystkich chętnych do własnej dyskoteki. (jp)

Nr 474, 20.02.1989 r.

Jest ich w województwie 320. Służbowym środkiem lokomocji jest dla nich samochód, rower, motorower, natomiast 76 osób przemierza drogi na własnych nogach. Wszyscy oni w 1988 r. pokonali blisko 10 tys. km po to, by prasa i przesyłki pocztowe trafiły do adresatów. Dziennie dostarczają ok. 24 tys. egzemplarzy gazet i czasopism. Po prostu są to listonosze określani w nomenklaturze służbowej doręczycielami… Na nich codziennie czekają ludzie zamieszkujący najbardziej odległe zakątki najmniejszych nawet wsi. Najlepsi doręczyciele, wyróżniający się w prenumeracie prasy, zjechali tym razem z całego województwa do Trzcianki. (…) Na ręce 15 najlepszych doręczycieli złożono gratulacje i podziękowania wszystkim wyróżniającym się w pracy oraz prenumeracie prasy. (Eugeniusz Mikuszewski)

Nr 476, 6.03.1989 r.

Coraz niebezpieczniej jest na drogach województwa pilskiego. W Wydziale Ruchu Drogowego Województwa Urzędu Spraw Wewnętrznych przeprowadzono analizę stanu bezpieczeństwa i porządku ruchu drogowego w 1988 roku. Wynika z niej, że na drogach naszego regionu zdarzyło się 398 wypadków, w których śmierć poniosły 53 osoby, a 452 odniosły obrażenia ciała. W porównaniu z 1987 rokiem było tych wypadków o 32 więcej. (s)

Nr 477, 13.03.1989 r.

Dramatyczne chwile przeżyli w miniony piątek i sobotę uczestnicy autokarowych i samochodowych wycieczek do Berlina Zachodniego. Ostra kontrola celna, jakiej poddano wszystkich podróżnych (…) ujawniła w bagażach spore ilości towarów o wyraźnym przeznaczeniu handlowym. Tylko w nocy z piątku na sobotę większość autokarów musiała zawrócić z granicy z powrotem do kraju. Np. na przejściu granicznym w Świecku spośród ok. 40 autokarów (w tym spora liczba z rejestracją pilską!) granicę przekroczyło tylko kilka. Zawracające z granicy autobusy zostawiały „nadwyżki” towarów w pobliskich hotelach, u okolicznych gospodarzy, próbowano nawet zakopywać je w lesie. Przekraczające w drugim, a czasem i trzecim „podejściu” granicę pojazdy, których pasażerowie udali się w podróż mając przy sobie niewiele więcej niż… kanapki i tersmosy budzili jednak największe zdziwienie wśród służby granicznej na granicy NRD z Berlinem Zachodnim. (Jacek Wolin)

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto