Narkotyki w pilskich ściekach

Uniwersytet Medyczny w Poznaniu zbadał wielkopolskie ścieki. Szukał w nich środków odurzających. Specjalne urządzenie do badania kupił naukowcom Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego. Badania miały na celu poznanie skali problemu narkomanii.

NARKOTYKI W PILSKICH ŚCIEKACH - JAKIE

W Pile problem jest duży, bo wśród większych miast tu znaleziono najwięcej śladów amfetaminy, kokainy i ekstazy. A także metamfetaminy, której obecności na pilskim rynku dotąd nie wykazywały badania ankietowe, ani statystyki policyjne.

>>> Zobacz też: Juwenalia Piła 214 za nami

- Nie jestem zdziwiona wynikami tych badań - mówi Maria Wierzejewska Raczyńska, prokurator rejony w Pile.

Wyniki pokrywają się z liczbą osób zatrzymywanych za posiadanie narkotyków. Od kilku lat rośnie ich liczba. Policja rekwiruje też coraz większe ilości tak zwanych twardych narkotyków. Narkobiznesem zajmują się młodsi, starsi, mężczyźni a nawet kobiety.

- Naiwnie sądziliśmy, że po zatrzymaniu wielu dilerów w ubiegłym roku, na jakiś czas będzie spokój. Rynek nie znosi jednak próżni. Nie ma tygodnia, byśmy nie stawiali zarzutów za posiadanie znacznej ilości narkotyków nawet kilku osobom - dodaje prokurator.

KIEDY JEST NAJWIĘCEJ NARKOTYKÓW W PILSKICH ŚCIEKACH?

Badania wykazały, że najwięcej śladów narkotyków jest w poniedziałki, po weekendowych dyskotekach i imprezach. Narkotyki wydalane są z moczem, a czas ich rozkładu jest różny i trwa od kilku godzin, do kilku dni.
Najwięcej śladów w ściekach zostawiła amfetamina, po niej metaamfetamina, dalej ekstazy i kokaina.

Raport Urzędu Marszałkowskiego trafi wkrótce do policji, Centralnego Biura Śledczego oraz do samorządów, na których terenie wykonywano badania. Zainteresowana jest nim też pilska oczyszczalnia ścieków, bo nie wiadomo jak długo ślady narkotyków utrzymują się w ściekach i po jakim czasie ulegają całkowitej biodegradacji.

- Dla nas jest to nowy problem. Nie ma nawet fachowej literatury na ten temat - mówi Zbigniew Piechowiak, kierownik pilskiej oczyszczalni ścieków.

Nowatorskie w skali kraju badania na zawartość narkotyków w ściekach mają pomóc nie tylko w diagnozowaniu problemu, ale też przeciwdziałać narkomanii. Do tej pory posługiwano się jedynie anonimowymi ankietami, czy statystykami policyjnymi. Ta metoda jest bardziej obiektywna, choć też obciążona błędem.

- Spożycie substancji odurzających może być niedoszacowane - przyznaje Leszek Sobieski, dyrektor departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego. - Metabolizm tych związków jest zawsze nieco inny u osób zdrowych i u osób uzależnionych, a tego nie uwzględnia się w tych badaniach - dodaje.

Ponadto najnowsze badania dotyczące wchłaniania i wydalania kokainy z organizmu pochodzą z lat 50. minionego wieku. Później z przyczyn etycznych nie testowano kokainy na ochotnikach.
Regularnie prowadzone badania przez kilka lat dadzą rzetelną informację, czy zużycie narkotyków w Pile rośnie, czy zaczęło spadać.