Pierwszy trening? Prawdopodobnie był jednym z najgłośniejszych jakie słyszała hala sportów walki na Żeromskiego. Kilkadziesiąt dzieciaków potrafi bowiem zrobić taki hałas, o jakim mogą tylko marzyć na koncertach gwiazdy hip-hopu. Ponad rok później treningi najmłodszych adeptów ju-jitsu, bo to o nich mowa, odbywają się już w kompletnej ciszy. Dzieci są skupione na tym co pokazuje im trener Marcin “Samuraj” Kabat, trener Samuraj Gold Team. Dokładność z jaką starają się odtworzyć każdy ruch trenera mogłaby zawstydzić nawet szwajcarskich zegarmistrzów. Ta ponad 35-osobowa grupa to najlepszy dowód na to, że sport rozwija charakter, uczy samodyscypliny, i że ważne są w nim autorytety. Warto wspomnieć, że w tej grupie najwięcej jest tych, którzy byli na tamtym pierwszym treningu. I zostali.
- Trenuję dorosłych, ale zawsze chciałem też trenować dzieci. To był w dziesiątkę - przyznaje Marcin “Samuraj” Kabat. - To idealna sztuka walki dla dzieci. Bez kopnięć, bez uderzeń. Nie jest w niej ważna siła mięśni, ale na przykład umiejętność założenia dźwigni.
Nieprzypadkowo to jeden z najbardziej skutecznych systemów samoobrony. Brazylijskie ju-jitsu nie ma w Polsce swojego oficjalnego związku, to organizowane są Mistrzostwa Polski oraz Puchar Polski, w których startują również najmłodsi. Minimalny wiek, w którym można przyjść na pierwszy trening na Żeromskiego - zawsze we wtorki i czwartki o godzinie 17.30, to 6 lat. Dołączyć można w każdej chwili.
- W ju-jitsu najbardziej podoba mi się to, że nie ma bicia. Można spokojnie powalczyć sobie na treningach. Można zdobywać puchary. Pucharów jeszcze nie mam, ale mam medale - mówi Piotrek.
A co na treningu robią dziewczyny?
- Chcą być lepsze od chłopaków, bo każdy mówi, że dziewczyny to są te słabsze, a my chcemy pokazać, że dziewczyny to są te lepsze - mówi Jola. - Zainspirował mnie tata. On chodzi już od dawna. Ja zaczęłam jakieś dwa miesiące temu i bardzo mi się podoba. Chcę trenować jak najdłużej - mówi Jola.
- W szkole miałam prezentację z moich zawodów. Pokazywałam im różne pozycje na przykład dosiad, boczną, gardę. Jedna moja koleżanka się zapisze - mówi Maja.
- Trener jest bardzo fajny, bo każdym treningu uczy nas czegoś nowego. Nie nudzę się - mówi Hania.
Nie nudzą się również inni.
- Techniki w ju-jitsu są fajne. Moja ulubiona to plecy. Trener ciągle pokazuje nam ciągle coś innego i treningi nie są za bardzo męczące - potwierdza Szymon. - Jeździmy też na zawody. Najtrudniejsze były te pierwsze.
- Uwielbiam mój sport. Na początku nie wiedziałam na czym polega i co dokładnie tam się robi. Dzisiaj już dużo umiem i cały czas się uczę. Zawsze chodze na trening z moja siostra. Zdarza się, że walczymy razem. Ale wtedy to są takie walki pokazowe. Lubię ten sport za to, że jest super trener Marcin. On jest surowy, ale musi taki być, bo niektórzy weszliby mu na głowę. A na treningach jest zawsze porządek. Ma zawsze fajne, kolorowe skarpetki i zawsze nam tłumaczy jak mamy walczyć. Trener jest najlepszy! - mówi Marcelina.
- Super fajny jest nasz trener Samuraj - potwierdza jej siostra Michalina. - Zawsze we wtorki i czwartki szybko odrabiam lekcje, żeby iść na trening. Ja zostaje na tym dla dzieci i dorosłych. Więc mama lub tata przyjeżdżają po mnie i siostrę o godz 20. Jesteśmy bardzo zmęczone i szczęśliwe. Tam w klubie Samuraj Gold Team Junior przyjaźnimy się. A szczególnie jest taka grupa dzieci i rodziców, która jeździ na zawody. Każdy każdemu kibicuje. Rodzice się denerwują. A nasz najlepsze na świecie trener zawsze jest spokojny. On zawsze nam mówi , że jesteśmy jego małymi samurajami. I jesteśmy najlepsi.
Dni Lawinowo-Skiturowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
