Nie będzie masztu telefonii komórkowej na Koszycach. Jest decyzja starostwa

O planach budowy stacji telefonii komórkowej przy skrzyżowaniu alei Niepodległości i ulicy Wałeckiej (teren LOK) zrobiło się głośno przed świętami Bożego Narodzenia. Mijał wtedy termin składania uwag i zastrzeżeń w toczącym się w starostwie postępowaniu, o czym mieszkańcy dowiedzieli się niemal w ostatniej chwili.

Stacji telefonii komórkowej w rejonie Wałeckiej na razie jednak nie będzie. Starostwo nie wydało zgody na jej budowę. Decyzja nie jest jeszcze prawomocna.

Dlaczego starostwo nie zgodziło się na budowę masztu? Czy ich decyzja obroni się w sytuacji gdy inwestor się odwoła? Nie wiadomo, gdyż nie chcą zdradzić uzasadnienia. Starosta Eligiusz Komarowski w oświadczeniu wspomniał o zapisach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, które zakazują w tym rejonie realizacji przedsięzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Wyjątkiem są inwestycje celu publicznego. Tyle że infrastruktura telekomunikacyjna, w słupy, wieże, maszty, w tej kategorii jednak się mieści. Inwestycja nie złamałaby również innego zakazu zapisanego w planie - chodzi o zakaz stawiania wolno stojących budowli o wysokości 50 metrów i więcej. Planowany maszt miał być niższy. Starostwo musiało więc użyć innych argumentów.

Nową stację bazową telefonii komórkowej na Koszycach chciał postawić P4 sp. z o.o., operator sieci Play. W oświadczeniu, które inwestor przesłał portalowi "Życie Piły" można przeczytać, że wybór lokalizacji poprzedziła szczegółowa analiza uwzględniająca m.in. uwarunkowania terenu, obciążenie sieci czy zgłoszenia klientów dotyczące jakości usług, a sama inwestycja jest bezpieczne dla zdrowia i życia oraz środowiska. Mieszkańców Koszyc, którzy nie chcą tej inwestycji na swoim osiedlu, to jednak nie przekonuje. Pięć lat temu udało im się wstrzymać plany budowy stacji komórkowej na Zielonej Dolinie.