Niewybuch - część pocisku od panzerfausta, leżał na dnie Piławy. Na szczęście, dzieci nie ruszały go, tylko zawiadomiły leśniczego.
- Leśniczy niezwłocznie powiadomił policję, która zabezpieczyła teren do czasu przyjazdu służb saperskich - mówi Wojciech Sacha z Nadleśnictwa Płytnica. - Saperzy podjęli i wywieźli niebezpieczne znalezisko.
Podobne znalezisko w sierpniu 1999 roku skończyło się w Czechyniu tragedią. 17-latek znalazł niewybuch, który przyniósł do domu, umieścił w imadle i chciał przepiłować. Doszło do eksplozji. 17-latek zginął na miejscu, ciężko ranna została jego 13-letnia siostra oraz 8-letni chłopiec i 21-letni młody mężczyzna.
- Co roku na terenie dwudziestu nadleśnictw RDLP w Pile co roku leśnicy znajdują około dwudziestu pocisków artyleryjskich i granatów. W nadleśnictwach zarządzających gruntami, na których przebiegał Wał Pomorski, standardem jest wykrywacz metalu przy odbiórce drewna. W drzewach nadal pozostały naboje wystrzelone z broni palnej w czasie walk prowadzonych na tych terenach - mówi Wojciech Sacha.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?