Nowa parafia w Motylewie

Pisaliśmy o parafii mającej powstać w Motylewie. Teraz decyzja zapadła, biskup koszalińsko-kołobrzeski opublikował swój dekret w tej sprawie. Wiadomo już, że proboszczem w Motylewie będzie ks. Leonard Zych.

Ksiadz Leonard Zych jest wikariuszem w parafii pod wezwaniem Stanisława Kostki w Pile. Pilanom dał się poznać jako wspaniały działacz i bardzo dobry organizator akcji charytatywnych. Miedzy innymi z jego inicjatywy w Pile powstało Centrum Opiekuńczo-Charytatywne ,,Caritas’’. Wiele razy przygotowywał w pilskich szkołach akcje zbierania ubrań i zabawek, tym samym chciał, aby dzieci od najmłodszych lat uczyli się dzielić z najbardziej potrzebującymi.
Ksiądz Leonard Zych przebywa od kilku tygodni na odpoczynku, jest poza Piłą i nie ma możliwości, by się z nim skontaktować i zapytać o jego plany w związku z dzialalnością w ,,Caritasie’’.
O ile nikt nie powinien mieć wątplwości, że ksiądz Leonard Zych sprawdzi się jako proboszcz i nikogo nie dziwi, że Motylewo chce mieć swoją parafię, to sporą burzę wywołały ustalone przez biskupa Mariana Gołębiowskiego granice tej nowej jednostki kościelnej. Otóż do parafii, zgodnie z dekretem biskupa, parafię ma tworzyć Motylewo i część Ujścia leżąca po prawej stronie Noteci. Mieszkańcy tego miasteczka nie zgadzają się z tą decyzją. Twierdzą, że zawsze stanowili jedną ujską parafią, poza czasem III Rzeszy Niemieckiej, gdy Ujście było podzielone na część polską i niemiecką. Poza tym mieszkańcy z części północnej Ujścia mają obecnie do kościoła około 300 metrów, a gdy zostaną przeniesieni do parafii motylewskiej, to ta odległość zwiększy się do 6,5 kilometra. Nie chcą też, co sugeruje im w swoim dekrecie biskup, budować w Ujściu kaplicy. W piśmie, jaki skierowali do biskupa Mariana Gołębiowskiego oraz do Prymasa Polski Józefa Glempa, napisali, że nie będą korzystać z żadnych posług duchowych w parafii w Motylewie.
Sprawą zajął się także Zarząd Miejski, który także wysłał do Prymasa Polski pismo z prośbą o zmianę dekretu biskupa.

Henryk Kazana

burmistrz Ujścia

- Pierwszy raz usłyszałem o możliwości podziału parafii ujskiej rok temu, wspomniał mi coś o tym ksiądz Leonard Zycha. Zapytałem naszego proboszcza, czy wie coś o tej sprawie. On jednak mnie uspokoił, stwierdził, że takie rozwiązanie jest niemożliwe. Teraz, gdy biskup dekretem podzielił Ujście, Zarząd Miasta zgodnie z wolą naszych mieszkańców zaprotestował.