Odpust diecezjalny z dziękczynieniem za 50-lecie diecezji w Skrzatuszu. Uczestniczą w nim tłumy wiernych

Setki wiernych - w niedzielę 17 września - przybyły do Maryi Skrzatuskiej, aby wyprosić dla siebie i swoich bliskich potrzebne łaski. Plac przy bazylice był pełen ludzi - nie było gdzie wbić przysłowiowej szpilki, a kierowcy mieli problem z zaparkowaniem swoich pojazdów - znalezienie wolnego miejsca graniczyło z cudem.

Najważniejszym punktem odpustu diecezjalnego połączonego z dziękczynieniem za 50-lecie diecezji była Eucharystia, którą wygłosił biskup bydgoski Krzysztof Włodarczyk. Mówił on o miłości Maryi, którą bezgranicznie darzy swoje córki i synów. Mówił też o nadziei, bez której nie ma nic. Jest ona jak tlen potrzebna do życia każdego z nas.

- "...Nadzieję nieskończoną daje tylko Bóg".

Wcześniej, kilka słów do pielgrzymów powiedział bp. senior Edward Dajczak, który przez lata zabiegał o rozwój skrzatuskiego sanktuarium. Mówił on o podstawowym zadaniu, które powinien spełnić każdy człowiek.

- Nie jesteśmy w stanie być ludźmi wiary bez otwarcia się na Ducha Świętego -

zachęcał do tego bp. Edward Dajczak.

Do Skrzatusza dotarła m.in. około 200 osobowa grupa mieszkańców Piły. Wierni pieszo dotarli o Skrzatusza. Podobnych pielgrzymek było więcej.

- Ten kto zwierzy się Maryi otrzyma od Niej wszelkie łaski. Mnie jeszcze Matka Boska nigdy nie zawiodła. Z każdym problemem zwracam się właśnie do niej -

mówi pani Maria, która - jak dodaje - nie jedno w życiu przeżyła. Zawsze jednak miała w sobie tę nadzieję, o której mówił bp. Krzysztof Włodarczyk.