W ciągu pięciu dni przyszło około 20 osób. Przyjmowała ich sama szefowa Maria Wierzejewska-Raczyńska.
- Tylko jedna sprawa dotyczyła przemocy, sporo dotyczyło rozliczeń cywilnych, na przykład testamentów, wyłudzenia pieniędzy na Allegro, czy zwykłych oszustw. Trzem sprawom nadaliśmy bieg, przyjęliśmy bowiem zgłoszenia o przestępstwie- mówi pani prokurator.
Sprawy, z którymi zgłaszali się poszkodowani, rzeczywiście były skomplikowane i niestety w większości bez wyjścia dla poszkodowanych. Zgłosiła się na przykład kobieta, która przez 20 lat żyła w konkubinacie i łożyła w gospodarstwo swojego partnera z własnej pensji. Teraz się rozeszli i ona nie ma z tego nic.
Albo kolejny przypadek: mieszkaniec Piły w 2002 roku, będąc już rencistą, chciał pomóc rodzinie i dorobić do renty. Znalazł ogłoszenie w prasie, że firma poszukuje kierowcy do przewozu towaru. Mężczyzna się zgłosił i zgodnie ze zleceniem ruszył ciężarówką do Niemiec. Tam został zatrzymany, bo okazało się, że wiózł nielegalne papierosy. Mimo że tłumaczył, iż nic nie wiedział o przemycie, trafił na 4 miesiące do aresztu. Ale to nie koniec. Służby celne naliczyły mu 15 tysięcy euro kary, które miał zapłacić na spółkę z właścicielką firmy. Mężczyzna wrócił do kraju, ale oczywiście nie płacił, bo nie miał z czego. Kiedy jednak Polska w 2004 roku weszła do Unii Europejskiej sprawy nabrały tempa. Komornik zajął konto Polaka i mimo że ma on niską rentę, komornik regularnie ściąga należności. A do podstawowej kwoty doszły jeszcze odsetki.
- Mężczyzna nie ma szans tego spłacić do końca swojego życia. Cóż, doradziliśmy mu, by nadal pisał wnioski o umorzenie ze względu na trudną sytuacje materialną - podsumowuje prokurator Wierzejewska.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?