Pilska prokuratura właśnie skierowała akt oskarżenia do sądu przeciwko Radosławowi S. z Czarnkowa , który w styczniu pojawił się w pilskim szpitalu po pomoc - miał lekkie obrażenia. Ale Radosław S. nie miał ubezpieczenia. Co zrobił? Posłużył się dowodem osobistym kuzyna i chciał się zarejestrować pod jego nazwiskiem do lekarza. Rejestratorka była jednak bystra, skojarzyła, ze pod tym nazwiskiem kilka dni wcześniej rejestrowała innego mężczyznę. Zanim Radosław S. się zorientował, wezwała policję, a ta szybko pojawiła się na miejscu. I tak Radosław S. wpadł.
- To była próba wyłudzenia usług medycznych, do tego dochodzi klasyczne oszustwo- posłużenie się nieswoim dowodem osobistym - mówi Maria Wierzejewska-Raczyńska, szefowa pilskiej prokuratury.
Okazuj się jednak, że takich spraw jest więcej i to znacznie poważniejszych. Prokuratura prowadzi na przykład sprawę pilanina, który leczył się za granicą, a nie miał już ważnego ubezpieczenia. Podrobił jednak dokument, zmieniając w nim datę, a NFZ zapłacił za leczenie.
Takie przypadki podrabiania dokumentów, kiedy ludzie tracą pracę i nie płacą składki zdrowotnej zgłosiły do prokuratury także mniejsze placówki służby zdrowia. Sprawy te są w toku.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?