Pani Albina Sowińska mówi, że straciła zaufanie do banków i szybko go nie odzyska. Wszystko dlatego, że w jej odczuciu, zbyt długo czekała na wypłatę pieniędzy, które jakiś czas temu ulokowała w Banku Millennium.
- Nie chciałam trzymać oszczędności w domu, bo bliscy mówili mi, że jest to niebezpieczne. Ulokowałam je więc w banku, ale bardzo zdziwiłam się, gdy nie chciano mi ich od razu wypłacić - z prośbą o interwencję zwróciła się do naszej redakcji mieszkanka Piły.
Pieniądze te odłożyła na tak zwaną czarną godzinę, która niestety nadeszła.
- Moja córka jest ciężko chora i leży na oddziale paliatywnym w pilskim szpitalu. Rokowania są kiepskie - mówiła roztrzęsiona kobieta.
Chodziło o wypłatę 10 tysięcy złotych.
- Najpierw powiedziano mi, że nie mogę pobrać ich w banku i że zostaną przelane na moje konto w ciągu tygodnia. Po tygodniu na mój rachunek nie dotarł żaden przelew. Przestraszyłam się, że doszło do kradzieży, ale okazało się, że bank wciąż ich nie przelał - opowiadała.
Pani Albina posiadała pieniądze na dwóch funduszach. Na jednym było 6 tys. zł, a na drugim 4 tys. zł. Nie od razu wypłacono jej wszystkie oszczędności.
- 6 tysięcy złotych wypłacono mi po tygodniu i czterech dniach. Ostatecznie nie przelano mi ich na rachunek, tylko wypłacono na miejscu w oddziale bankowym. Na pozostałą część pieniędzy musiałam czekać jeszcze kolejnych kilka dni.
Kobieta jest oburzona tym, że tak długo musiała czekać na wypłatę swoich pieniędzy. Uważa, że w dzisiejszych czasach to jest jawna kpina z klientów.
- Nie dziwiłoby mnie to, gdybym chciała wypłacić milion złotych, ale żeby bank nie był w stanie wypłacić 10 tysięcy złotych, to już nie mieści się w mojej głowie - mówiła.
Będąc w dramatycznej sytuacji rodzinnej historia z bankiem dodatkowo wyprowadziła ją z nerwów. Kobieta nie kryje rozgoryczenia i żalu.
- Potrzebowałam pieniędzy jak najszybciej, bo moja córka umierała, a chciałam pomóc jej za wszelką cenę. Szkoda, że nikt w banku nie potrafił tego zrozumieć...
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z rzecznikiem prasowym Banku Millennium. W między czasie córka pani Albiny - niestety - zmarła.
- Zgodnie z obowiązującym prawem bankowym nie mamy możliwości szczegółowego informowania o naszych klientach, posiadanych przez nich produktach czy świadczonych usługach - mówi Małgorzata Nasiłowska z Banku Millennium.
Jaki olej do smażenia?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?