Latem nieodpowiedzialni właściciele zostawiają w upale psy w samochodach, zima odwrotnie przed marketami i sklepami, kiedy robią zakupy. Oba zachowania są naganne, bo mogą doprowadzić nawet wymarznięcia czworonoga. .
Pies przed Kaulflandem
Zadzwoniła do nas pilanka i opowiedziała taką oto historię;
- Jeszcze przed świętami, po godz. 17. robiłam zakupy w Kauflandzie. Kiedy wchodziłam do marketu tuż przed wejściem zobaczyłam szczeniaczka, może miał trzy miesiące. Był przywiązany do jednego z słupków, w miejscu gdzie znajdują się metalowe kosze na zakupy - zaczęła.
Kobieta spędziła w sklepie ponad pół godziny. Kiedy wychodziła z marketu piesek nadal stał przywiązany do słupka i cichutko ujadał.
- Do tego cały się trząsł, był już mocno wymarznięty. Wtedy odwiązałam go i wprowadziłam do środka, by się rozgrzał. Ale ochroniarz powiedział, że nie można wchodzić z pieskiem do marketu. Wyznałam, że psiak jest zmarznięty i w takim razie niech przekaże pracownikowi informację, by ten dał komunikat przez megafon, by zgłosił się właściciel psa - kontynuuje pilanka.
W międzyczasie kobieta zadzwoniła na straż miejską, z pytaniem, co ma robić?
- Strażnik był mocno zdziwiony, że z tym do niego dzwonię. Powiedział, że oni ono mogą jedynie zabrać psa do schroniska. Byłam tym zbulwersowana. Żadnej rady, choćby ostrzeżenia dla właściciela psa - wyznaje kobieta.
Na szczęście niebawem pojawiła się mała dziewczynka, która wyznała, że mama jest na zakupach, ale ona już się pieskiem zaopiekuje.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?