Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła. Agora zwalnia pracowników, ale drukarnia na Krzywej wciąż jeszcze zostaje

Agnieszka Świderska
Pracę w pilskiej drukarni Agory straci 15 osób
Pracę w pilskiej drukarni Agory straci 15 osób Fot. Agnieszka Świderska
Ponad pół setki pracowników straci pracę w drukarniach Agory, także w Pile. Spółka tłumaczy to złą kondycją rynku prasowego od którego jest zależna. - Kolejne zwolnienie to będzie koniec drukarni - nie ma złudzeń Janusz Ludwikowski z NSZZ “S” Agora w Pile.

Przyczyną planowanych działań restrukturyzacyjnych, w tym zwolnień grupowych, jest postępujący spadek przychodów ze sprzedaży usług poligraficznych w technologii coldset, w której specjalizują się drukarnie Grupy Agora. Trend ten wynika w dużej mierze z kondycji rynku prasowego w Polsce, którego uczestnicy są głównymi nabywcami usług realizowanych w tej technologii - tyle z oficjalnego komunikatu Agory w sprawie grupowych zwolnień.

Łącznie w trzech drukarniach - w Pile, Tychach i Warszawie pracę ma stracić do 53 osób. W Pile już zwolniono 15 osób. I to ma być ostateczna już liczba. W grupie zwolnionych są pracownicy z kilkunastoletnim stażem na Krzywej, na których wydałoby się, firmie powinno najbardziej zależeć. Stało się jednak inaczej.

-Źle się stało - nie ma wątpliwości Janusz Ludwikowski z NSZZ “S” Agora w Pile. - Zwolnienia to zawsze ostateczność. Rzeczywistość nie chce być jednak inna. Rynek prasowy przeżywa kryzys, a my razem z nim. Sam drukuję i widzę co się dzieje. Były dwa wyjścia. Albo zamknąć jedną drukarnię albo przeprowadzić zwolnienia we wszystkich. W przypadku zamknięcia drukarni pracę w Pile czy Tychach straciłoby ponad sto osób. Straci połowa. To mniejsze zło niż zamknięcie całego zakładu. Nie było żadnej gwarancji, że nie padnie na Piłę.

Warunki zwolnienia były negocjowane ze związkowcami oraz radą pracowników.

- Zawsze udawało się wynegocjować lepsze niż te, które wynikały z przepisów - mówi Janusz Ludwikowski. - Teraz też tak było. Zwalniani pracownicy dostaną odprawę zwiększoną o jedną pensję, do końca czerwca mają prawo do wszystkich świadczeń socjalnych, a do końca roku do prywatnej opieki medycznej. Są też zwolnieni z obowiązku świadczenia pracy.

Z kolei pracownicy, którzy zostaną i na których spadnie teraz więcej pracy, mają dostać podwyżki. To byłby pierwszy taki ruch ze strony zarządu po zwolnieniach dlatego traktowany jest dość sceptycznie.

- Spółka nie planuje zamykania drukarni - zapewnia Nina Graboś, dyrektor ds .komunikacji korporacyjnej w Agora SA.

A to oznacza, że wciąż potrzebuje pracowników. Ci, którzy zostali to według związku absolutne minimum, które pozwala na funkcjonowanie.

- Kolejne zwolnienie to będzie koniec drukarni - nie ma złudzeń Janusz Ludwikowski.

Agora zapewnia, że zgłosiła zwolnienie grupowe również do Powiatowego Urzędu Pracy w Pile. W urzędzie nikt jednak o nim nie słyszał. Związkowcy będą to wyjaśniać. W przypadku zgłoszonego zwolnienia grupowego PUP ma szerszy wachlarz aktywizacji bezrobotnych niż w pojedynczych przypadkach.

Zwolnienia będą kosztowały spółkę 1,6 mln złotych. Jednocześnie Agora liczy, że oszczędności z tytułu restrukturyzacji przyniosą spółce rocznie od 2 do 2,5 mln złotych.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto