Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła będzie miała swoje lokalne piwo! Odnaleziono recepturę Staszica [PRIMA APRILIS]

Michalina Pieczyńska-Chamczyk
Michalina Pieczyńska-Chamczyk
MPCh
Czy Piła już niebawem zasłynie z lokalnego piwa opartego na historycznej recepturze? Od pierwszego łyka piwa roboczo nazwanego „Piwo Staszic”, dzieli nas tylko znalezienie producenta.

Podczas ukończonego niedawno remontu Muzeum Stanisława Staszica w Pile dokonano odkrycia, o którym zawsze po cichu marzyli pracownicy „Staszicówki” - pod posadzką w piwnicy pracownicy budowlani znaleźli metalową tubę.

- Nawet nie przypuszczaliśmy w pierwszej chwili, że w środku może być to, czego istnienie od lat podejrzewaliśmy. Wiedząc, że ojciec Stanisława Staszica był piwowarem, bardzo mocno wierzyliśmy w to, że zachowała się do naszych czasów receptura na produkowane przez niego piwo. I stało się –

mówi, nie kryjąc radości Maciej Usurski, kustosz Muzeum Stanisława Staszica w Pile.

Wawrzyniec Staszic zawodowo zajmował się warzeniem piwa. Jak zresztą wielu jego sąsiadów. Tej profesji mieszkańców zawdzięcza bowiem swą nazwę ulica, przy której stoi dzisiejsze muzeum, a niegdyś dom Stasziców – Browarna.

O piwie z tamtych lat wiemy całkiem sporo, choć dokładnej receptury dotąd nie udało się pozyskać.

- Na pewno było niepasteryzowane, więc musiało być wytwarzane na bieżąco, bo nie było zbyt trwałe. Warzone było w wersji jasnej, ciemnej i tak zwanej dubeltowej, czyli o zwiększonej mocy –

mówi Maciej Usurski.

Tuba, którą znaleźli remontujący muzeum budowlańcy, zawierała zwinięte arkusze papieru. A dla papieru czas nie jest zbyt łaskawy, więc obchodzić się z nim należy z najwyższą starannością i delikatnością. Obecnie więc znalezisko przebywa w pracowni konserwatorskiej. Muzealnicy nie chcą bowiem ryzykować, uszkodzenia artefaktu.

Co w praktyce może oznaczać dla Piły takie odkrycie? To ogromny potencjał promocyjny. Gdy uda się dokładnie odczytać recepturę, będzie można uruchomić całą machinę związaną z produkcją lokalnego, pilskiego piwa.

- Staszic pisał w swoich dziełach o prozdrowotnych walorach piwa –

przypomina Maciej Usurski.

Gdyż w XVIII wieku piwo nie było traktowane jako trunek, ale bardziej jako napój. O samej recepturze wiemy na razie niewiele. Pochodzi co najmniej z XVIII wieku. Ale nie wiadomo, czy jej autorem jest sam Wawrzyniec, czy któryś z jego przodków. Brzmienia przepisu nie poznamy. Cały czas trwają bowiem konsultacje prawne w celu jego opatentowania.

Jedno jest pewne - przed muzealnikami z „domku Staszica” niezwykły okres, zarówno w kwestii pogłębiania wiedzy o życiu rodziny Stasziców, jak i rozwoju oraz promocji muzeum i miasta.

Niewykluczone, że na jesieni po ponownym otwarciu muzeum, placówka rozpisze konkurs na nazwę pierwszego pilskiego piwa. Dlatego już dzisiaj warto się nad tym zastanowić!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto