Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła. Czas ucieka, a rozpocząć przebudowy stadionu przy ul. Bydgoskiej nie można. Czy w przyszłym roku zobaczymy tam żużlowców?

Wiesław Szmagaj
Wiesław Szmagaj
fot. Wiesław Szmagaj
W Pile odbyła się konferencja prasowa, której tematem była przebudowa stadionu przy ul. Bydgoskiej i powstanie nowego klubu żużlowego. Szanse na to, że drużyna z Piły wystartuje w lidze w przyszłym roku są coraz mniejsze.

Prezydent miasta Piły Piotr Głowski przedstawił aktualną sytuację związaną z przebudową stadionu piłkarsko-żużlowego przy ul. Bydgoskiej w Pile. Gmina Piła zwróciła się do Starosty Pilskiego z wnioskiem o wydanie decyzji pozwolenia na budowę. Pozostał on jednak bez rozpoznania, Inwestor został zobowiązany do uzupełnienia tego wniosku o ostateczną decyzję o ustalenie lokalizacji celu publicznego. Ta została wprawdzie wydana przez Prezydenta Miasta Piły, ale wpłynęło od niej odwołanie złożone w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Na razie organ ten jeszcze go nie rozpatrzył.

- Nie wiem jak długo będziemy czekać na pozwolenie na budowę. - mówił Piotr Głowski - Przed nami także długie postępowanie związane z wyborem wykonawcy. Jest to zamówienie unijne o dużej wartości i kontrakt może być znowu oprotestowany. Nie chcemy narażać klubu na kłopoty. Wkrótce zacznie się okres kontraktowania zawodników, a my nie wiemy kiedy rozpoczniemy inwestycję. Nie chcemy narażać ich na kontuzje, oddając zrobiony naprędce tor, który będzie niebezpieczny. Uzgodniliśmy więc wspólnie, że będziemy przygotowywać wszystko jak najszybciej od strony formalnej. My będziemy gotowi do startu z inwestycją natychmiast po wydaniu pozwolenia. Nie jesteśmy jednak w stanie określić, kiedy motocykle wyjadą na tor. Na szczęście nikt z grupy inicjatywnej się nie wycofał i tylko kwestią czasu jest powstanie w Pile drużyny żużlowej.

W pozyskanie środków zewnętrznych na remont stadionu zaangażował się Grzegorz Piechowiak, poseł na Sejm RP i sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Za 10-12 dni sprawa powinna być już definitywnie załatwiona.

- Sytuacja z szybkim reaktywowanie klubu żużlowego jest bardzo trudna, ale nie beznadziejna – nie ukrywał Grzegorz Piechowiak. - Jest duża szansa, że środki na remont całego obiektu już wkrótce będą pozyskane. Zagwarantowaliśmy także pomoc w pozyskaniu sponsorów. Ważny jest też udział miasta w zapewnieniu infrastruktury i przekazaniu środków pieniężnych na żużel w Pile. Panowie, którzy pragną reaktywować żużel w tym mieście mają także środki własne.

W konferencji prasowej udział wzięli także dwaj przedstawiciele inicjatorów reaktywowania klubu żużlowego w Pile: Zbigniew Leszczyński i Robert Sikorski.

- W tej sytuacji trudno jest rozmawiać z zawodnikami i przedstawiać im konkretne oferty na starty w pilskim klubie – mówił Zbigniew Leszczyński. - Mamy pomysł na reaktywowanie żużla w Pile, ale musimy poczekać aż będzie gotowy stadion. Nie wycofujemy się z naszej inicjatywy i mam nadzieję, że wkrótce będziemy go realizować.

Robert Sikorski odniósł się natomiast do gotowości pilskiego toru. - Żeby wystartować w przyszłym sezonie tor powinien być ułożony jesienią – zauważył. - Nie ma trudności z pozyskaniem zawodników. Jednak nie pojadą oni na nieodpowiednio przygotowanym torze, który stwarza niebezpieczeństwo. Każda drużyna tu startująca będzie składała protest do komisarza toru i będzie groził nam walkower. Nie chcemy mieć do czynienia z sytuacją, że po trzecim walkowerze kibice się zniechęcą do chodzenia na mecze. A zależy nam na nich, bo wpływy ze sprzedanych biletów uwzględniamy w naszym budżecie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto