W sobotnie popołudnie dziadkowie wybrali się na zakupy, a później na spacer w pobliżu Gwdy. Nawet nie spostrzegli gdy wokół nich zabrakło malca. Chłopiec odbiegł od opiekunów, a gdy stracił ich z oczu zaczął głośno płakać.
- Płaczącego chłopca zauważył dyżurny pilskiej Szkoły Policji, natychmiast zajął się dzieckiem, które było na tyle komunikatywne, że poprowadziło go w kierunku opiekunów - relacjonuje komisarz Tomasz Wojciechowski, rzecznik prasowy pilskiej policji.
Gdy policjant szedł z płaczącym dzieckiem, na przeciw wybiegli zrozpaczeni dziadkowie.
- Tłumaczyli, że nie zauważyli kiedy wnuk się od nich oddalił, oni byli tak samo przerażeni jak malec, na szczęście wszystko skończyło się dobrze - dodaje rzecznik.
Skończyło się dobrze nie tylko dla chłopca, bo trafił do swych opiekunów, ale także dla jego dziadków. Dziś już wiadomo, że prokuratura nie będzie się zajmować tą sprawą.
Nie ma przesłanek, aby postawić komukolwiek zarzuty dotyczące niedopilnowania dziecka. Zdaniem śledczych to jest normalna, zadbana rodzina, a taki wypadek mógł przydarzyć się każdemu.
W Polsce rocznie ginie aż około 3,5 tysiąca dzieci. W większości są to nastolatkowie uciekający z własnych domów, ale w tej grupie jest ponad setka dzieci w wieku do 7 lat. Takie dane podaje Fundacja Itaka, zajmująca się poszukiwaniem zaginionych. 80 procent tych zaginięć kończy się szczęśliwie.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Daj nam znać! NAPISZ DO NAS PRZYŚLIJ SMS lub ZADZWOŃ 698 635 635
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?