Niedziela, 3 stycznia, krótko po godzinie 16.00. Trudne warunki drogowe nie pozwoliły na szybką jazdę. Kierowcy jadący ulicą Wawelską w stronę centrum jechali wolno, ale kierowca vw passata jechał zdecydowanie wolniej niż wszyscy. W dodatku "delikatnym" wężykiem. Połączenie żółwiego tempa z nieco chybotliwym torem jazdy wzbudziło podejrzenia innych kierowców, a po nich patrolu drogówki, który dyżurny wysłał na Wawelską.
Jak się okazało, za kierownicą vw passata siedział 40-letni pilanin. W wydychanym powietrzu miał ponad 3,5 promila alkoholu, co tlumaczyło jego dziwną jazdę. Mężczyzna miał wyraźne problemy z tym, żeby ustać na nogach. Kto w takim stanie pozwolił mu wsiąść do samochodu?
Z iloma promilami wyjechał, a ile dołożył po drodze? W samochodzie policjanci znaleźli butelkę wódki. Kierowca najwyraźniej jechał i pił. Nie pomoże mu to w sądzie w którym odpowie za jazdę po pijanemu i bez uprawień. Postępowanie przeciwko niemu prowadzi pilska policja.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?