Do końca maja być może zakończy się postępowanie prokuratury w sprawie wywołania fałszywego alarmu bombowego w Pilskim Szpitalu Specjalistycznym. 5 kwietnia 23-latek z Łobżenicy powiadomił służby alarmowe o rzekomej bombie. Dwugodzinna akcja ewakuacyjna była kosztowna.
Prokuratura wystąpiła do policji, straży pożarnej, pogotowia gazowego i energetycznego oraz do szpitala o wykaz kosztów i strat spowodowanych tym czynem. Policja już zaczęła podsumowywać te straty. Strażacy wstępnie koszt swojej pracy oraz koszt dojazdu sprzętu ratowniczego oszacowali na 2 tysiące złotych. Najwięcej jednak stracił szpital. Koszt uszkodzonego sprzętu medycznego w trakcie ewakuacji to 18 tysięcy złotych.
Szpital w Pile ewakuowany. Alarm bombowy w szpitalu okazał się fałszywy [ZDJĘCIA, WIDEO]
- Nie policzyliśmy strat wynikających z procedur medycznych - wyjaśnia Rafał Fonferek-Szuca, zastępca dyrektora szpitala w Pile.
Tymczasem prokuratura zleciła badania genetyczne 23-latka. Chłopak jest upośledzony umysłowo i fizycznie.
Szpital w Pile ewakuowany. Zatrzymano mężczyznę podejrzewanego o wszczęcie fałszywego alarmu
- Był już poddany badaniu psychiatrycznemu, ale do pełnej diagnozy potrzebne jest badanie, który wykluczy lub potwierdzi schorzenie, które może wywoływać napady agresji - wyjaśnia Maria Wierzejewska-Raczyńska, prokurator rejonowy w Pile.
Od opinii lekarzy będzie zależało czy sprawca uniknie kary. Jeśli lekarze stwierdzą, że był poczytalny, gdy kilkakrotnie dzwonił na numery alarmowe może mu grozić nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Jeśli zaś nie jest poczytalny, ale jest niebezpieczny dla otoczenia, może być skierowany przez sad na przymusowe leczenie w zakładzie zamkniętym. Jeśli lekarze orzekną, że nie stwarza on zagrożenia, chłopak uniknie kary i odpowiedzialności za swój czyn.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Daj nam znać! NAPISZ DO NAS PRZYŚLIJ SMS lub ZADZWOŃ 698 635 635
Dodaj ogłoszenie drobne ZA DARMO
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?