Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła: molestowanie w domu dziecka. Mężczyzna, który go prowadził, usłyszał zarzuty

AGK
Opiekun molestował wychowanki w domu dziecka - takie zarzuty postawiła mu prokuratura ujawnia Maria Wierzejewska - Raczyńska, prokurator rejonowy w Pile
Opiekun molestował wychowanki w domu dziecka - takie zarzuty postawiła mu prokuratura ujawnia Maria Wierzejewska - Raczyńska, prokurator rejonowy w Pile Agnieszka Kledzik
Dariusz M., który razem z żoną prowadził w Pile dom dziecka, został oskarżony o molestowanie podopiecznych. Grozi mu 12 lat więzienia.

Dyrektor Rodzinnego Domu Dziecka w Pile od 15 lat molestował wychowanki. Najmłodsza miała wówczas 12 lat. W kręgu jego zainteresowań seksualnych pozostawały tylko dziewczynki. Żona Dariusza M. wiedziała o wszystkim od co najmniej 14 lat. Ale w domu dziecka prowadzonym przez małżeństwo formalnie wszystko było w porządku.

Prokuratura Rejonowa w Pile postawiła we wtorek 53-letniemu Dariuszowi M. 5 zarzutów.

- Dwa z nich dotyczą molestowania wychowanki, gdy nie miała ukończonych 15 lat, później mężczyzna zmuszał ją do poddania się innym czynnościom seksualnym jak również do obcowania płciowego wykorzystując stosunek zależności pomiędzy nim jako dyrektorem a wychowanką - wyjaśnia Maria Wierzejewska - Raczyńska, prokurator rejonowy w Pile.

>>> Jako pierwsi o sprawie molestowania w domu dziecka w Pile pisaliśmy TUTAJ

Natomiast trzy kolejne zarzuty dotyczą dwóch innych pokrzywdzonych dziewczyn w wieku 17 lat. Są to zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej. Dariusz M. obejmował je, całował w usta, dotykał i poklepywał po udach i pośladkach. To te dwie nastolatki najpierw poskarżyły się w szkole, a później złożyły doniesienie na policję.

W toku prowadzonego śledztwa stwierdzono, że molestowane były jeszcze cztery inne kobiety. Wszystkie mają dziś około 30 lat, ale w tym wypadku zarzuty się przedawniły.

- One zgłosiły się do nas same, gdy o wszystkim dowiedziały się z mediów. Potwierdziły, że w latach 1998 do 2003 były molestowane oraz opisały jakie relacje i warunki panowały w tym domu. Ich los był niezwykle trudny - dodaje prokurator.

Nadzór na jedynym w Pile Rodzinnym Domem Dziecka sprawowało Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Jak wykazało postępowanie prokuratorskie kontrole przeprowadzane przez tę instytucję miały charakter iluzoryczny. Rozmowy na temat tego co działo się w placówce odbywały się zawsze w obecności dyrektora i jego żony, dlatego dzieci nie miały możliwości oraz odwagi ujawnienia tych rzeczy.

Małżonkowie ograniczali też kontakt dzieci z ich biologiczną rodziną, z obawy przed ujawnieniem nieprawidłowości. Dariuszowi M. grozi 12 lat więzienia. Nie przyznaje się do winy. Wczoraj trafił do aresztu na 3 miesiące.

Sprawą braku nadzoru nad tą placówką zajmie się inna prokuratura wyznaczona przez Prokuraturę Okręgową, bo pilska na co dzień współpracuje z PCPR. Ma to na celu oddalenie podejrzenia o ewentualną stronniczość.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto