Karetkę pogotowia do agresywnego mężczyzny wezwała rodzina, bo oświadczył, że źle się czuje. Kiedy ratownicy medyczni przyjechali i zobaczyli, że mężczyzna ma rozcięty palec, stwierdzili, że wezwanie karetki było bezpodstawne. Wtedy mężczyzna jeszcze bardziej się zdenerwował, pobiegł do kuchni wrócił z dużym nożem kuchennym, którym ich zaatakował. Na szczęście ratownicy zdołali uciec. Szybko powiadomili dyżurnego policji o napaści.
Na miejsce natychmiast został wysłany patrol interwencyjny. Kiedy jednak funkcjonariusze przyjechali na miejsce, mężczyzny już w mieszkaniu nie było. Mundurowi ruszyli więc na poszukiwania.
Pilanin został szybko odnaleziony, ukrył się na poddaszu w jednym z budynków przy tej samej ulicy. Kiedy policjanci próbowali go zatrzymać, również w stosunku do nich był agresywny. Musieli go obezwładnić i założyć mu kajdanki.
Okazało się jeszcze, że był pijany, miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Za napaść na funkcjonariuszy publicznych, bo takimi są ratownicy medyczni z karetki pogotowia, grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?