We wtorek zaplanowano otwarcie kopert w przetargu na sprzedaż i koncepcję zagospodarowania pilskiego Placu Zwycięstwa. O godz. 11 w dawnej sali sesyjnej na drugim piętrze Urzędu Miasta nie pojawił się jednak nikt.
- Na przetarg na Plac Zwycięstwa nie wpłynęła żadna oferta, przetarg nie doszedł więc do skutku - mówi Krzysztof Szewc, wiceprezydent Piły.
Jak wiceprezydent tłumaczy tę sytuację?
- W poprzedniej kadencji Rady Miejskiej była podjęta uchwała zezwalająca na sprzedaż tego terenu. Ta uchwała nie została jednak w żaden sposób wykonana, a wówczas był dobry czas na zbycie tego typu nieruchomości - twierdzi Krzysztof Szewc. - Niestety, te zaszłości w tej chwili na nas się troszeczkę odbijają. Zastój na rynku nieruchomości jest widoczny - dodaje.
Zdaniem wiceprezydenta miasto nie będzie rezygnować ze sprzedaży Placu Zwycięstwa.
- Będziemy dokładnie analizowali, z jakiego powodu ten przetarg nie doszedł do skutku i, być może, będziemy modyfikowali specyfikację, tak aby jeszcze w tym roku, a najpóźniej na początku przyszłego roku ogłosić ponowny przetarg. Docierają do nas różne sygnały osób, które były wcześniej tym przetargiem zainteresowane, a z różnych przyczyn teraz do niego nie przystąpiły - zapewnia wiceprezydent Szewc.
Szewc nie wyklucza, że w grę wchodzić będzie m.in. obniżenie ceny wywoławczej, która na dzień dzisiejszy wynosiła 11 milionów złotych.
Zobacz także:
* Plac Zwycięstwa w Pile na sprzedaż. Jak będzie wyglądał w przyszłości?
* Plac Zwycięstwa w Pile na sprzedaż. Gmina chce za niego 11 milionów złotych
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Daj nam znać! NAPISZ DO NAS PRZYŚLIJ SMS lub ZADZWOŃ 698 635 635
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?