Piła: po plaży na Jelonkach chodzą nudyści!

Pilanie, którzy lubią wypoczywać na Jelonkach z pewnością nieraz widzieli nagich plażowiczów, którzy upodobali sobie zarośla przy jeziorze z prawej strony głównej plaży. Utarło się nawet, że jest to plaża dla nudystów, choć nigdzie nie ma takiego oznakowania, jest więc nielegalna. Ale mało kto robił z tego taki problem, by wzywać policję (pilska nie odnotowała do tej pory takich zgłoszeń). Nie oznacza to jednak, że nadzy panowie (bo oni z reguły pojedynczo paradują tam w sezonie bez kąpielówek) nikomu nie przeszkadzają.

- Często wybieram małą plażę, do której schodzi się z górnego parkingu od razu nad jezioro. Jest ustronna, można tam w spokoju wypocząć. Ale bywało, że zaskoczył mnie tam obnażony facet, który bez żenady spacerował sobie po ścieżce. Brałam ręcznik i szłam na główną plażę. Denerwuje mnie, że golasy się tu panoszą - wyznaje Krystyna, którą spotkaliśmy przed południem na pustej jeszcze plaży.

>>> Zobacz też: Zaglądamy do kieszeni prezydenta Piły

To nie jedyny sygnał. Klaudia, choć na ustronną plażę nie chodzi (opala się na głównej) potwierdza, że latem też ciągle widzi w zaroślach nudystów.

- Nie wiem, czy to dozwolone, ale to mało fajny obrazek- przyznaje.

Elżbieta (interweniowała u nas w redakcji) była bardziej zdenerwowana.

- W minionym tygodniu przed południem wybrałam się na plażę. W oddali wypoczywała grupka młodzieży. Jakieś dwadzieścia metrów ode mnie rozłożył się starszy gość, przyjechał rowerem. Czytałam gazetę, spojrzałam po chwili, a on stał już bez majtek, tylko w czapeczce i w ciemnych okularach. To było ohydne. Wstałam i poszłam.
Tomasz Wojciechowski, rzecznik pilskiej komendy:

- Jeśli ktoś czuje się zgorszony, może zadzwonić po policję. Patrol na pewno przyjedzie. Takie zachowanie to nieobyczajny wybryk, za który grozi do 500 zł mandatu - mówi.