Pisaliśmy już o oszuście, który podszywa się pod inspektora nadzoru budowlanego, tym razem ostrzegamy przed oszustem, który podszywa się pod ankietera z Unii Europejskiej i okrada z pieniędzy starszych ludzi! Ta historia niech będzie kolejnym ostrzeżeniem: Tym razem poinformował o niej nasz czytelnik.
- W poniedziałek, przed południem, na parkingu przy ul. Bydgoskiej spotkałem starszą kobietę, była dobrze po osiemdziesiątce - zaczyna. - Ledwo trzymała się na nogach, podpierała się laską i zapytała, czy nie mógłbym jej zawieźć do kliniki Ars Medical do lekarza. Nie mogłem odmówić.
Podczas podróży pan Krzysztof usłyszał smutną historię. Kobieta trochę pożaliła się na choroby, na drogie leki. Przy okazji na ludzi, którym już w ogóle dzisiaj ufać nie można...
Kobieta mieszka sama. Kilka dni temu do jej mieszkania zapukał pan w garniturze. Młody i sympatyczny. Przedstawił się jako ankieter, który robi badania na temat sytuacji finansowej starszych osób, na potrzeby Unii Europejskiej.
Pytał o wszystko, czy kobiecie wystarcza emerytury na opłacenie rachunków, na leki, na jedzenie. Ta przytakiwała, że wystarcza. Mężczyzna skrupulatnie też wypełniał ankietę.
-Mówię mu, że nic nie potrzebuję, że mam na chleb - cytuje kobietę pan Krzysztof. - To jednak było dla niego za mało - kontynuowała. - Koniecznie kazał mi pokazać, że na pewno mam te pieniądze. No i dla świętego spokoju poszłam do pokoju i wzięłam kilka banknotów, on czekał w korytarzu. Pokazuję mu i nagle wyrywał mi je z ręki i uciekł. Nawet nie zdążyłam zareagować - opowiadała.
Ma szczęście kobieta przyznała, że nie straciła całej emerytury, a jedynie niecałe 200 złotych. Czy zgłosiła to na policji?
-No nie, bo stwierdziła, że nie wierzy, żeby coś to pomogło. Kiedy podwiozłem kobietę do szpitala, podziękowała za uprzejmość i wyszła. Zastrzegam, nie chciała żadnych pieniędzy. O nic nie prosiła, tylko się wyżaliła. Stwierdziłem jednak go, że nie mogę tego tak zostawić.
Dlatego za naszym pośrednictwem pan Krzysztof postanowił ostrzec innych starszych ludzi. Sprawdziliśmy jeszcze, czy rzeczywiście nie było żadnych zgłoszeń o tego typu oszuście, krążącym po Pile.
- Jak dotąd nie. Przyznam, że nie słyszałem, by ktoś podszywał się pod ankietera, choć nie wykluczone, że oszuści szukają nowych metod, bo "na wnuczka" już nie każdy da się nabrać - przyznaje Tomasz Wojciechowski, apelując, by ofiary oszustów zgłaszały jednak takie przypadki na policji.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Daj nam znać! NAPISZ DO NAS PRZYŚLIJ SMS lub ZADZWOŃ 698 635 635
Dodaj ogłoszenie drobne ZA DARMO
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?