Prezydent Piły zaprosił mieszkańców Podlasia na zebranie. W środę wieczorem stołówka Szkoły Podstawowej nr 12 była wypełniona do ostatniego miejsca siedzącego.
Zaczęło się od prezentacji tego, co dzieje się w mieście. Prezydent mówił o firmach, które się rozwijają, planach dotyczących Parku Miejskiego. Najważniejszym punktem były jednak pytania od mieszkańców. Tych nie brakowało.
>>> Zobacz też: Galeria Piła bez kina, ale z Chińskim Centrum
Większość pytań dotyczyła dróg i chodników. Jedna z kobiet zwróciła na to, ż e na ulicy Kalina nie ma chodnika i dzieci muszą chodzić ulicą, by dojść do przystanku. Inna kobieta pożaliła się, że na ulicy Legionów Polskich nie można przejść.
Pojawiły się też prośby o inwestycje: boisko dla młodzieży, plac zabaw, przedszkole i żłobek. Było też sporo uwag do pracy strażników miejskich: że radar stawiają tylko w jednym miejscu, a na ulicy Korczaka odbywają się samochodowe wyścigi, że straż przejeżdża obojętnie obok źle zaparkowanych samochodów i nieodśnieżonych chodników.
Prezydent uważnie przysłuchiwał się wszystkim głosom.
- Gdybyśmy mieli zrealizować wszystkie postulaty mieszkańców, które słyszymy na zebraniach, to i kilka budżetów byłoby za mało. Te postulaty powinny pojawić się 10 lat temu i wtedy powinny być zrealizowane - podsumował Piotr Głowski i odpowiedział w sprawie boisk, że młodzież może korzystać z obiektów szkolnych oraz terenów PWSZ. Jasno postawił też sprawę przedszkoli: nowa placówka nie będzie wybudowana.
W sprawie dróg prezydent poprosił mieszkańców na indywidualne konsultacje po zebraniu.
Więcej o spotkaniu prezydenta Piły z mieszkańcami Podlasia przeczytasz też w Tygodniku Pilskim.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?