Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła: przy ul. Kolbego działa klub dla niepełnosprawnych

Agnieszka Kledzik
Klub integracji Piła
W Pile przy ulicy Kolbego 13 działa klub integracji dla osób niepełnosprawnych fizycznie lub psychicznie. Są kursy, zajęcia z gotowania, a nawet zajęcia wokalne.

Około 20 osób niepełnosprawnych fizycznie lub psychicznie codziennie uczestniczy w zajęciach klubowych, które mają pomóc im się odnaleźć na rynku pracy.

- Do tej pory siedziałem w domu, tylko cztery ściany i telewizor, można od tego w głowę dostać, a tu przynajmniej mam zajęcie - mówi Łukasz Serbin, który jest najbardziej ruchliwą osobą w klubie.

Marzy teraz o pracy. Nie ma wielkich potrzeb. Z zawodu jestem elektronikiem i chciałby pracować przy obsłudze monitoringu.

- Pracodawcy boją się nas zatrudniać, jestem niepełnosprawny fizycznie, a nie psychicznie, od pasa w dół jestem sparaliżowany i nic więcej, ale oni się boją - mówi pan Łukasz.

Zadaniem klubu nie jest szukanie podopiecznym pracy. Uczą ich jak sobie radzić na wolnym rynku. Asystencie uczą jak pisać CV, rozmawiać z pracodawcą, pisać na komputerze. Są też zajęcia z samoakceptacji, a nawet asertywności.

- Dla takich osób jak ja, najważniejsze to uwierzyć w swoje umiejętności, nie należy się bać ani pracodawców, ani tego co nas czeka na rynku pracy - wyjaśnia Lidia Skowiera. - Zależy nam aby nasza niepełnosprawność nie wychodziła na plan pierwszy, abyśmy nie byli stygmatyzowani, że jesteśmy gorsi.

Klub integracji i aktywizacji zawodowej realizuje program refundowany przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Klubowicze też się tam usocjalniają.

- Mamy w klubie osoby chore na schizofrenię, które odczuwają potrzebę wydostania się z domu, z czterech ścian, ale mamy też osoby niepełnosprawne ruchowo, który uczymy konkretnych umiejętności potrzebnych w pracy - tłumaczy Irena Adryan, lider klubu i pedagog.

Klubowicze po tym kursie stają się kandydatami do zatrudnienia w Zakładzie Aktywności Zawodowej, a tam będą zarabiać już na swoje utrzymanie.

Dodatkowo w klubie podopieczni mają zajęcia z gotowania, malarskie oraz zajęcia wokalne.

- Panie wykonują biżuterię, część z niej już się udaje sprzedać, co daje im dodatkowe źródło dochodu - wyjaśnia Irena Adryan.

Klub działa niecałe pół roku. W ramach zajęć podopieczni klubu wyjeżdżają na kilkudniowe turnusy rehabilitacyjne. Zakończyli m.in. zajęcia z komunikacji.

- Uczę się asertywności i umiejętności, które się przydają na co dzień - mówi Krzysztof Rybak.
Wiele pracy wykonują wolontariusze.

- Mam w grupie Krzysia, który ma niesamowite wyczucie kreski, a Ewa maluje piękne kwiaty, może mogłaby je malować na jedwabiach i je sprzedawać - zastanawia się Grażyna Tylka, malarka i wolontariuszka.

Klubowicze, jak sami przyznają na początku podchodzi do siebie wzajemnie z nieufnością, po pół roku jest inaczej.

- A teraz to już się zrobiło grono przyjaciół - przekonuje Krzysztof Rybak.

- Wszyscy się z wielka ostrożnością poznawaliśmy, ale teraz spotykamy się także poza klubem - wtóruje mu Gabriela Mejer-Dobosz, uczestniczka warsztatów.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto