Pomnik Dzieci Utraconych być może stanie wkrótce na Cmentarzu Komunalnym w Pile. Przy parafii świętego Jana Bosko zawiązał się społeczny komitet budowy takiego obelisku.
Plac, na którym stanie pomnik, byłoby jednocześnie miejscem pochówku dzieci, które urodziły się martwe. Chodzi przede wszystkim o dzieci utracone w wyniku poronienia, nawet w pierwszym trymestrze ciąży. Polskie prawo określa mianem dziecka płód powyżej 22 tygodnia życia, lub taki u którego można stwierdzić płeć.
- Jako katolik uważam, że dziecko, nawet w tak wczesnej fazie ciąży jest człowiekiem, a skoro ciało umarło trzeba je godnie pochować - mówi Grzegorz Piechowiak z komitetu budowy pomnika Dzieci Utraconych.
Pochówki mają mieć charakter ekumeniczny i będą organizowane dwa razy w roku.
- Każdy kto ma odrobinę dobrej woli widzi taką potrzebę - twierdzi Piechowiak.
>>> Zobacz też: Piła: kiedy powstanie pomnik kościoła śś. Janów?
Pomysłodawcy zdają sobie sprawę, że temat poronień jest bardzo drażliwy. Problem dotyczy nawet samego nazewnictwa. Dla kobiety w ciąży dzieckiem jest już płód, a nawet zarodek w 6 tygodniu ciąży. Jednak niewiele z nich decyduje się odebrać je po poronieniu, choć mają do tego prawo.
- Dla niemal każdej kobiety poronienie to olbrzymi stres i ból psychiczny - mówi Monika Pająk - Kowalska, psycholog. - Jednak często nie chcą one ujawniać swojej żałoby.
Na ponad sto poronień, do których w ubiegłym roku doszło w pilskim szpitalu, tylko w trzech przypadkach kobiety zdecydowały się odebrać ciało swojego dziecka. To dotyczy dzieci poniżej 22 tygodnia życia.
- W wielu przypadkach to ciało zostaje pozostawione samemu sobie. Naszym zdaniem powinno się je godnie pochować - przekonuje Piechowiak.
Po zabiegu w szpitalu cały materiał biologiczny przekazywany jest do dalszych badań. Jeśli rodzice później nie chcą go odebrać, to szczątki zostają spalone. Jeśli jednak radni podejmą decyzję o pochówkach nienarodzonych dzieci, to do czasu pogrzebu szczątki będą przechowywane w formalinie. Później nastąpi ich kremacja i pochówek.
Wciąż nie wiadomo jednak, co w przypadku, kiedy kobieta się na to nie zgodzi.
- Straciłam dziecko w październiku, byłam w 10 tygodniu ciąży. Nie wyobrażam sobie aby ciało z mojego ciała stało w słoiku w formalinie i czekało na pogrzeb. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś za mnie mógł decydować w tej sprawie - mówi Agata z Piły.
Kobieta jest przeciwna pochówkom. Pomnikowi już nie.
- To mogłoby być ważne miejsce dla wielu rodzin - mówi.
Pomnik to symbol, który mógłby upamiętnić wszystkie utracone dzieci.
- Jeśli kobieta pragnie dziecka, a spotyka ją kolejne poronienie, bądź traci dziecko w wysokiej ciąży, to dla niej taki rytuał symbolicznego pochówku może być kojący. Może pozwolić jej na przeżycie a następnie wyjście z żałoby - mówi psycholog.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?