W sumie w pościg za mężczyzną ruszyło kilka radiowozów i kilkunastu funkcjonariuszy. Na bieżąco był śledzony też monitoring z miasta.
Na początku policjanci nawet nie wiedzieli kogo szukają. Pokrzywdzony, pracownik jednej z pilskiej siłowni, twierdził, że napastnika, który wtargnął do lokalu i zagroził mu, że go zabije, nigdy wcześniej nie widział. Jedyne co o nim wiedział to to, że mógł mieć przy sobie niebezpieczne narzędzie.
Tajemnicą kryminalnych pozostanie na razie, w jaki sposób udało im się wytypować sprawcę. Zrobili to. Mężczyzna nie zamierzał jednak oddać się w ręce policji. Próbował uciekać. Po kilkuminutowym pościgu został ujęty na skrzyżowaniu ulic Bydgoskiej i Roosevelta.
- Akcja była bardzo dynamiczna, ale nie mogła być inna, bo tym niebezpiecznym narzędziem mogło być wszystko. Także broń - mówi Żaneta Kowalska, rzecznik pilskiej policji.
Zatrzymanym okazał się 41-letni mieszkaniec Poznania. Podejrzenie posiadania broni nie potwierdziło się, ale 41-latek był uzbrojony w pałkę teleskopową. O zarzutach i ewentualnych środkach zapobiegawczych zadecyduje już prokuratura i sąd.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?