W Poznaniu odbyło się spotkanie w tej sprawie. Tam Teresa Kwiecińska - Koźmińska, dyrektor szpitala usłyszała, że NFZ zapłacić może jedynie 25 procent zaległej kwoty.
- Satysfakcjonowałoby nas to, gdy zapłacili nam wszystko - mówi z żalem Teresa Kwiecińska-Koźmińska, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile. - Nawet nie wiemy jakie będą to ostatecznie kwoty, wszystko okaże się dopiero po 25 lutego, bo wówczas mają rozpocząć się wypłaty na mocy podpisanych ugód i zobaczymy co fundusz nam zaproponuje.
Nie wiadomo także kiedy ostatecznie te pieniądze trafią na konto pilskiej lecznicy.
>>> Zobacz też: Szpital Specjalistyczny w Pile ma nowoczesny tomograf
- Na ogół wygląda to tak, że my wysyłamy dokumenty, oni zazwyczaj znajdują w nich błędy, my te błędy poprawiamy, no i wysyłamy ponownie i ta procedura niestety trochę trwa - wyjaśnia dyrektor.
Szpital raczej nie zdecyduje się walczyć o te 4,5 mln w sądzie.
- To jest szalenie trudna decyzja, bo NFZ twierdzi, że płaci za wszelkie procedury ratujące życie i gdy przychodzi do płacenia to rzeczywiście płacą najpierw za te ostre przypadki z kontraktu, natomiast wypierane są pieniądze za tych pacjentów planowo przyjętych - wyjaśnia dyrektor.
Tymczasem w tym roku NFZ zakontraktował o tysiąc złotych dziennie mniej na Szpitalny Oddział Ratunkowy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?