18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła. Uczniowie szkoły salezjańskiej zaadoptowali wioskę w Lufubu w Zambii

DB
W Lufubu dzięki wsparciu pilskiej szkoły są już studnie artezyjskie i szkolna hala. Dzieci w Zambii marzą, by chodzić do szkoły.

Nie sądziłam, że szklanka mleka może dać tyle radości, dla nas to coś normalnego - przyznaje Marta, uczennica gimnazjum prowadzonego przez pilskich salezjanów. Gimnazjaliści wraz ze starszymi kolegami z liceum zaadoptowali wioskę Lufubu w Zambii.

- To bardzo biedna wioska. Jeszcze do niedawna ludzie nie mieli tam wody pitnej, czerpali ją z rzeki, tej samej, w której wcześniej się myli i robili pranie. Przez to często chorowali - opowiadają na zmianę gimnazjaliści, którzy są dumni, bo między innymi dzięki nim udało się w Lufubu wybudować studnie artezyjskie.

Młodzież cieszy się również z tego, że w wiosce udało się w końcu postawić halę, w której uczniowie z miejscowej szkoły rolniczej będą mieli odpowiednie warunki do nauki.

- Często narzekamy, bo nie chce nam się chodzić do szkoły, a dzieci z Lufubu o tym marzą. Hala, w której będą mogły odbywać się lekcje, jest już gotowa, ale trzeba ją jeszcze wyposażyć. Brakuje wszystkiego: ławek, zeszytów, podręczniki ma tylko nauczyciel...

Młodzież robi więc wszystko, aby zebrać jak najwięcej pieniędzy. Rodzice już wiedzą, że kiedy w szkole odbywa się wywiadówka, trzeba zabrać ze sobą pieniądze, bo uczniowie będą sprzedawali ciasta albo ozdoby, by dochód przeznaczyć dla szkoły w Afryce. Uczniowie często rozmawiają ze swoimi kolegami o tym, dlaczego warto włączyć się do programu adopcji. Dzięki akcji informacyjnej, prowadzonej w szkole na szeroką skalę, udaje się zebrać minimum 480 złotych, które w ciągu roku muszą przekazać wiosce w Zambii.

Ewelina Wącisz, nauczycielka, która opiekuje się zaangażowanym w adopcję na odległość samorządem uczniowskim zapewnia, że dzięki tej akcji młodzież bardziej zaczęła doceniać to, co ma.

- Od misjonarza z Lufubu dostajemy często listy i zdjęcia. Kiedy uczniowie je oglądali, byli w szoku, że afrykańskie dzieci, choć są biedne, często głodne i chore; nie mają szybkich komputerów i najnowszych telefonów komórkowych, a mimo to uśmiechają się od ucha do ucha - opowiadają uczniowie. - A my, choć niczego nam nie brakuje, mamy takie dni, że chodzimy naburmuszeni - dodają. Dzięki tej współpracy widzimy, że mamy w życiu dużo szczęścia! - mówią zgodnie.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Daj nam znać! NAPISZ DO NAS PRZYŚLIJ SMS lub ZADZWOŃ 698 635 635

Dodaj ogłoszenie drobne ZA DARMO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto