Pilanin był zdesperowany. Wtargnął do firmy żądając pieniędzy od byłego pracodawcy. Niespodziewanie polał biurko substancją łatwopalną i zagroził, że je podpali, groził też uszkodzeniem ciała byłego szefa.
Wtedy ktoś z firmy zadzwonił na policję prosząc o pomoc. Natychmiast wysłano do firmy patrol interwencyjny, ale mężczyzna już uciekł. Na szczęście nie użył zapalniczki.
Kryminalni natychmiast zaczęli go szukać. Szybko ustalili, że odjechał autem i jeździ nim jeszcze po ulicach miasta.
Po około pół godzinie desperat został zatrzymany na ulicy Bydgoskiej. Trafił do policyjnego aresztu.
39-letni pilanin usłyszał zarzut gróźb oraz uszkodzenia mienia. Na wniosek prokuratury sąd wydał nakaz jego aresztowania na 3 miesiące. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?