Siarczyste mrozy, zwłaszcza nocą, spowodowały, że główna pilska noclegownia dla bezdomnych Markot przy ul. Długosza jest już prawie pełna.
- Obecnie mamy 98 osób, w tym wiele mieszkających na stałe, np. 19 kobiet i 13 dzieci. Ale noclegownia, w której przyjmujemy osoby z ulicy, zwłaszcza o tej porze, jest już prawie pełna. W rezerwie na głównej sali mamy 2 łóżka. Przygotowaliśmy też osobny pokój z materacami i kocami - mówi Danuta Gąsiorowska, zastępca dyrektora Markotu.
W środę pracownicy placówki razem z pracownikiem MOPS objechali jeszcze pilskie pustostany. W jednym z nich, przy ul. Pomorskiej zastali dwóch bezdomnych i namówili ich na przeprowadzkę na Długosza.
- Zostali ostrzyżeni, umyci i nakarmieni. Dostali także posłanie - dodaje Gąsiorowska.
To już ostatni bezdomni, którzy zgodzili się spędzić najostrzejsze mrozy w noclegowni. Wcześniej strażnicy miejscy także objechali miejsca w mieście, w których tradycyjnie koczują: laski, parki, działki i inne pustostany. Wszyscy zgodzili się pojechać do Markotu.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Daj nam znać! NAPISZ DO NAS
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?