Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Konieczka. Pierwszy polski żołnierz poległy w II wojnie światowej. Ma swój rajd, mural i obeliski. Czeka na miejsce w podręcznikach

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Jeziorki, Śmiłowo, Kaczory. Śladami Piotra Konieczki
Jeziorki, Śmiłowo, Kaczory. Śladami Piotra Konieczki Fot. Agnieszka Świderska
Rajd Graniczny, obelisk w lesie i w Jeziorkach, mural w Kaczorach - to najbardziej widoczne, ale nie jedyne ślady pamięci po kapralu Piotrze Konieczce, który jako pierwszy polski żołnierz poległ 1 września 1939 roku. Była godzina 1.40. a rezerwista z Brodnej był najprawdopodobniej również pierwszą ofiarą II wojny światowej. Historia, która coraz bardziej upomina się o kaprala Konieczkę, zmieniła też małą ojczyznę, w której mieszkał i za którą zginął.

W ostatni dzień sierpnia 1939 roku wojna wisiała w powietrzu. Jej pierwszy strzał padł o godzinie 1.40. na posterunku granicznym Jeziorki - Piła, która wtedy leżała po stronie niemieckiej i nazywała się Schneidemühl. Grupa kilkudziesięciu niemieckich dywersantów przyszła właśnie z Piły.

Niewykluczone, że byli wśród nich miejscowi Niemcy, którzy zniknęli przed wybuchem wojny. Wrócili z bronią w ręku. By zabijać sąsiadów

Wymiana ognia na posterunku trwała około 20 minut. Piotr Konieczka został, by osłaniać odwrót reszty załogi. Ostrzeliwał się z ręcznego karabinu maszynowego. Zraniła go kula, zabiły kolby karabinów, którymi został zatłuczony na śmierć. Szczepan Ławniczak, strażnik graniczny, zginął tej samej nocy w Zelgniewie pod ciosami siekierą. Zabiła go miejscowa niemiecka rodzina.

Piotr Konieczka miał 38 lat. Był rolnikiem. Z żoną, Heleną, prowadził nieduże gospodarstwo w Brodnej leżącej kilka kilometrów od Jeziorek. Jego chłopcy - Zygfryd i Roman, mieli po kilka lat, kiedy wiosną 1939 roku jako rezerwista został zmobilizowany do wojska. W stopniu kaprala przydzielono go do plutonu wsparcia Komisariatu Straży Granicznej w Kaczorach, któremu podlegała placówka w Jeziorkach. Według relacji Marka Fijałkowskiego, historyka i kustosza Muzeum Okręgowego w Pile, 31 sierpnia był na ostatniej przepustce w domu. Żonie powiedział, że ma złe przeczucia.

Nie on jedyny. Wszyscy polscy pogranicznicy je mieli odkąd w połowie sierpnia Niemcy zamknęli granicę. To było czekanie na wojnę. Zaczęła się tu, w leśnym posterunku położonym przy drodze Piła-Bydgoszcz. Dziś w tym miejscu stoi krzyż z pamiątkową tablicą.

10 lat temu w Jeziorkach postawiono również obelisk ku czci kaprala. Stanął na prywatnej ziemi, co na początku nie było problemem, ale z czasem się nim stało. Dla Konieczki trzeba było znaleźć miejsce. I znalazło się

W samym centrum wsi obok Wiejskiego Domu Kultury. Miejsce nabrało jeszcze bardziej pomnikowego charakteru po tym jak rok temu odsłonięto tam obelisk poświęcony uczestnikom walk o Niepodległą.

Ostatnio w Jeziorkach przybywa samochodów na obcych rejestracjach, które zatrzymują się przed obeliskiem Konieczki. Historia coraz bardziej upomina się o kaprala z Brodnej. Zmieniła też same Jeziorki.

- To dla niego robimy nasz Rajd Graniczny, który promuje również walory turystyczne nie tylko Jeziorek, ale całej gminy. Mamy tu w lasach kawał nie tylko pięknej przyrody, ale także kawał historii. Byliśmy tylko kilometr od granicy polsko-niemieckiej. Wpadła w mi w ręce, niestety, tylko na chwilę, przedwojenna księga meldunkowa, z której można było wyczytać imiona i nazwiska wszystkich strażników granicznych. To była ważna formacja dla tej społeczności. Wiązał się z nią również pewien etos. Przecież Piotr Konieczka nie zginął przypadkowo. I nie zginął na darmo

- mówi Marek Kąckowski ze stowarzyszenia Jeziorki Aktywna Wieś.

Niewykluczone, że organizowany od pięciu lat Rajd Graniczny to najbardziej osadzony w historii rajd nordic walking. Trasa przebiega wzdłuż dawnej granicy polsko-niemieckiej i zawsze znajduje się na niej przynajmniej kilka schronów z pozycji pilskiej “Przedmoście Piła”. Była to niemiecka linia umocnień, która miała bronić miasto od wschodu. Teraz jej tłem do historii o Konieczce i innych zapomnianych bohaterach tamtego czasu.

- Integralną częścią każdego rajdu jest miniwykład poświęcony historii, która przetoczyła się przez te ziemie - mówi Marek Kąckowski. - Historia w plenerowym wydaniu, do tego opowiedziana w ciekawy sposób, przestaje być czymś nudnym. Taka historia zaczyna budować tożsamość. Nieprzypadkowo rajd rozpoczynamy Apelem Pamięci. Pomniki przywróciły pamięć o Konieczce, ale myślę, że teraz Konieczka zaczyna również żyć. Takie drugie życie bohatera.

Taka historia zaczyna budować tożsamość. Nieprzypadkowo rajd rozpoczynamy Apelem Pamięci. Pomniki przywróciły pamięć o Konieczce, ale myślę, że teraz Konieczka zaczyna również żyć. Takie drugie życie bohatera

Jako pierwszy bohaterem nazwał go niemiecki major, któremu okazano zwłoki Konieczki i Ławniczka. Od lat za uznanie go za bohatera zabiegał były proboszcz parafii w Śmiłowie ks. Jerzy Ptach. W 2010 roku wojewoda Piotr Florek wystąpił do Kancelarii Prezydenta o nadanie Piotrowi Konieczce Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski. “Rolnik z Brodnej, żołnierz i patriota z gminy Kaczory” miał zostać patronem szkoły w Śmiłowie. Ostatecznie będzie ona nosić imię Straży Granicznej II Rzeczypospolitej.

Strażnicy i żołnierze plutonów wzmocnienia Straży Granicznej 1 września 1939 roku byli jednymi z pierwszych, którzy stanęli do walki. I ginęli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto