W piątek o godz. 18.30 dyżurny policji odebrał telefon od zdesperowanego mężczyzny z Miasteczka Krajeńskiego, który poinformował go, że chce się zabić. Na miejsca natychmiast został wysłany radiowóz na sygnale z komisariatu w Wyrzysku.
Kiedy policjanci przyjechali pod wskazany adres, otworzyła im kobieta. Była zdziwiona ich wizytą, ale stwierdziła, że mógł zadzwonić pijany konkubent, 33-letni mieszkaniec Szydłowa, który wyszedł do ogrodu.
>>> Zobacz też: Pożar pociągu na stacji w Osieku nad Notecią
Policjanci wbiegli do ogrodu, ale mężczyzna wisiał już na drzewie. Miał pętlę na szyi Jeszcze żył, ale był już siny i z trudem oddychał. Policjanci odcięli go i udzielili mu pierwszej pomocy. 33-latek po chwili odzyskał przytomność. Pogotowie zabrało go do szpitala. Gdyby nie policjanci z Wyrzyska, mężczyzna prawdopodobnie nie przeżyłby tego wieczora.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?