14 października policjanci z Piły odebrali telefon od zdenerwowanego młodego mężczyzny. Mówił on, że jest listonoszem i że został napadnięty na klatce schodowej przy ulicy Bydgoskiej w Pile. Mówił, że napastnik uderzył go w głowę i zabrał saszetkę, w której były pieniądze, w sumie 22 tysiące złotych.
Natychmiast na miejsce napadu przyjechali policjanci z Wydziału Prewencji i Wydziału Kryminalnego. Podczas rozmowy z listonoszem kryminalni nabrali podejrzeń.
>>> Kliknij też: Wszystko czym zajmują się policjanci z Piły
- Jak się okazało, scenariusz zdarzenia był zbliżony do przedstawionego przez listonosza, tyle, że sprawcą okazał się jego kolega, który "wcielił" się w rolę napastnika i faktycznie go kilkakrotnie uderzył. "Pokrzywdzony" ma liczne zasinienia na twarzy, ale mężczyźni tłumaczyli, że to wszystko po to, aby całe zdarzenie było bardziej realne - informuje mł. asp. Żaneta Kowalska z Komendy Powiatowej Policji w Pile.
Listonosz tłumaczył, że wymyślił napad, bo chciał łatwo zdobyć pieniądze.
Następnego dnia w ręce policjantów wpadły kolejne trzy osoby, które pomogły ukryć pieniądze. Kryminalnym udało się odzyskać ponad 20 tysięcy złotych, które były schowane w pluszowej maskotce.
Zatrzymani mężczyźni to mieszkańcy Piły. Mają od 20 do 21 lat. Grozi im 5 lat więzienia.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?