Policjant z Piły 15 kwietnia był w jednym z banków przy ul. Bydgoskiej. Była tam też kobieta, która wyglądała na bardzo zdenerwowaną. Policjant z Wydziału Kryminalnego, choć był już po służbie, postanowił zainteresować się sprawą. Podszedł do kobiety, przedstawił się, pokazał legitymację i zapytał, czy coś się stało.
Kobieta opowiedziała policjantowi, że otrzymała telefon z pogróżkami. Ktoś poinformował ją, że przetrzymuje jej córkę. Zagrożono, że jeśli pilanka nie dostarczy pieniędzy porywaczom, to jej córce stanie się coś złego.
Policjant zapytał, czy kobieta próbowała kontaktować się z córką. Ta przyznała, że nie. Za namową funkcjonariusza zatelefonowała do córki i przekonała się, że wszystko jest z nią w porządku.
Pilanka została odwieziona do domu. Tam spotkała się z córką, żeby upewnić się, że nic jej nie grozi. Dzięki policjantowi kobieta nie zdążyła przekazać oszustom pieniędzy.
- Kolejny raz apelujemy o rozwagę przy kontaktach z nieznajomymi przez telefon. Kontaktujmy się natychmiast z innymi członkami rodziny, celem potwierdzenia czy coś złego się stało. Dzwońmy do osoby, która jest podawana, że potrzebuje pomocy! W takich też sytuacjach informujmy Policję pod numerem alarmowym 997! - radzi kom. Andrzej Latosiński z policji w Pile.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?