Do niedawna obróbce komputerowej poddawane były jedynie zdjęcia gwiazd kina, muzyki i telewizji. Dzisiaj chętnie korzystają z niego politycy, podczas kampanii wyborczej. Każdy chce wyglądać ładniej, a przede wszystkim młodziej, by zyskać sympatię wyborców.
Rodzimi politycy na plakatach wyborczych, które zalały Piłę i cały okręg, też wyglądają znacznie lepiej, niż w naturze. Najbardziej w oczy rzuca się młodzieńcza twarz posła PSL Stanisława Kalemby, z której kompletnie zniknęły zmarszczki. Naszym zdaniem grafik w tym przypadku trochę się zagalopował.
Młody poseł PiS Maks Kraczkowski nie potrzebował wygładzenia zmarszczek, bo ich jeszcze nie ma. Ale przybyło mu nieco włosów na głowie, grafik pozbawił go też zrastających się brwi, pewnie by nadać mu łagodniejszy wizerunek.
Najmniejszej korekcie poddani zostali Zbigniew Kosmatka, kandydat lewicy do Senatu i poseł PO Adam Szejnfeld. Jednak i oni na plakatach mają gładsze twarze. Grafik w obu przypadkach zlikwidował głębsze zmarszczki, rozjaśnił cery, by kandydaci wyglądali na pełnych sił witalnych.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
