Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomarańczowy wolontariat w pilskim schronisku przerywa milczenie. "Dlaczego nas nie ma w schronisku?"

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Pomarańczowego wolontariatu od marca nie ma już w schronisku
Pomarańczowego wolontariatu od marca nie ma już w schronisku Fot. Archiwum
Po "chudych" latach pilskie schronisko dla zwierząt miało być tym wzorcowym, w którym miały być wcielane w w życie najlepsze praktyki sprawdzone w innych schroniskach. Jak wygląda rzeczywistość? Po niespełna dwóch latach od kiedy schronisko zostało przejęte przez miasto nie ma już w nim najbardziej doświadczonych i zaangażowanych wolontariuszy w charakterystycznych pomarańczowych kamizelkach. Dziś, w czwartek, 10 września, wolontariusze wydali w tej sprawie specjalne oświadczenie. Coraz więcej osób krytykuje również wzbudzającą wiele kontrowersji procedurę adopcyjną.

Schronisko dla zwierząt Miluszków zachęca do wolontariatu zapewniając, że każdy wolontariusz jest dla nich na wagę złota. Niekoniecznie jednak wynika to z nowego regulaminu obowiązującego w schronisku. Wprowadza on m.in. godziny dla wolontariuszy - w schronisku mogą przebywać jedynie w godzinach od 12.30 do 15.30. czyli wtedy kiedy są najczęściej w szkole, na uczelni czy w pracy. Nieprzypadkowo najwięcej wolontariuszy pojawiało się w Miluszkowie zawsze w godzinach popołudniowych.

Jeszcze większe obostrzenia miały się pojawić w regulaminie obowiązującym pomarańczowych wolontariuszy, tych najbardziej zaangażowanych i najbardziej doświadczonych (tego regulaminu nie ma na oficjalnej stronie schroniska). Nakładał on obowiązek stawiania się w schronisku przynajmniej dwa razy w tygodniu. Do tego "pomarańczowi" mieli zająć się wyłącznie problematycznymi psami, którymi w pierwszej kolejności powinien zająć się behawiorysta, którego najwyraźniej mają zastąpić. Tymczasem "pomarańczowi" oprócz psów z problemami opiekowali się także "staruszkami" i tymi psami, dla których schronisko zbyt długo jest już domem. Nie chcą rezygnować z pracy, którą wykonali z tymi zwierzętami. Warto wspomnieć, że dzięki ich pracy wiele z tych zwierzaków znalazło dom. Kolejny, tym razem biurokratyczny wymóg, to obowiązek składania raportów z pracy z psami. Czy w schronisku jest behawiorysta, któremu mieliby raportować?

Zastrzeżeń i uwag wolontariuszy dotyczących regulaminu nie potraktowano poważnie. Efekt jest taki, że od marca w pilskim schronisku nie ma pomarańczowych wolontariuszy; tych samych, którzy na stronie Miluszkowa są opisani jako grupa do zadań specjalnych. Dziś, w czwartek, 10 września, przerwali milczenie i wydali w tej sprawie specjalne oświadczenie, które publikujemy w całości. Z prezes schroniska Alicją Dorsch, którą chcieliśmy poprosić o komentarz, nie udało nam się dziś skontakować. Nie odbierała telefonu.

Oświadczenie grupy "pomarańczowych" wolontariuszy przy Pilskim Schronisku dla Zwierząt

Szanowni Państwo,
W związku pojawiającymi się w przestrzeni publicznej oraz w social mediach pytaniami na temat pomarańczowego wolontariatu działającego przy Pilskim Schronisku dla Zwierząt Spółka z o. o. w Pile, postanowiliśmy po raz pierwszy publicznie przedstawić nasze oficjalne oświadczenie w przedmiotowej sprawie.
Zapewne niektórzy z Państwa zauważyli, że nasza strona zmieniła nazwę z „Wolontariat przy Pilskim Schronisku dla Zwierząt” na „Stowarzyszenie Pieski Instytut Pomocy”. Jest to związane z faktem, iż od 12 marca 2020 r. NIE MA NAS w Pilskim Schronisku dla Zwierząt.

Nas, czyli kogo?

Jesteśmy/byliśmy? grupą tzw. „pomarańczowych” wolontariuszy. Schronisko pisało o nas tak: „Wolontariusze z sekcji pomarańczowej to niewielka, 10 osobowa grupa wolo do tzw. zadań specjalnych. Są to ludzie dobrze przygotowani do pracy z trudnymi psami, często po wielu szkoleniach, z dużą wiedzą z zakresu psiego behawioru. Pracują nad naszymi „trudnymi przypadkami”, zajmują się więc psami lękowymi, nadpobudliwymi czy takimi, które mają różnego rodzaju problemy zdrowotne”.

Dlaczego nas nie ma w schronisku?

Powodów, poza oczywistym, tj. pandemią covid-19, jest kilka. Jednakże główną przyczyną naszej nieobecności jest przedstawiony przez Panią Prezes Pilskiego Schroniska dla Zwierząt Spółka z o. o., nowy regulamin dla wolontariuszy grupy "pomarańczowej". Niestety część zapisów regulaminu wzbudziła w nas ogromne zaniepokojenie, przez co nie mogliśmy go zaakceptować. Wg naszej opinii zapisy nowego regulaminu, m.in.:

  • nakładają na wolontariuszy obowiązki, które są nie do spełnienia, mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie zwierząt oraz narażać na niebezpieczeństwo samego wolontariusza
  • nie sprzyjają zwiększeniu efektywności i jakości procesu adopcyjnego
  • w istotny sposób ograniczają rolę wolontariuszy w schronisku, która wydawałoby się jest bardzo ważnym elementem sprawnego funkcjonowania każdego schroniska
  • stanowią zaprzeczenie idei wolontariatu, w ścisłym jego słowa znaczeniu
  • są przysłowiowym kagańcem dla wolontariuszy i ograniczają możliwości niesienia pomocy do minimum.

Nasze szczegółowe uwagi do regulaminu wraz z ich uzasadnieniem zostały, w formie pisemnej, przedstawione Pani Prezes. Niestety nie zostały uwzględnione. A dodatkowe wyjaśnienia Pani Prezes wskazywały, że dopuszcza ona pewne sytuacje czy też zachowania wykraczające poza literalne zapisy nowego regulaminu. Jako wolontariusze grupy "pomarańczowej" stoimy na stanowisku: jeśli nasza praca ma być ściśle sformalizowana poprzez określone w regulaminie zasady (z czym się zgadzamy), to muszą one być bardzo precyzyjnie zapisane. Nie dopuszczamy możliwości ich naruszania, "naginania", czy wręcz omijania. To narażałoby nas wolontariuszy, w przypadku sytuacji kryzysowych, na postawienie zarzutów, że nie stosujemy się do Regulaminu, do stosowania którego zobowiązujemy się własnoręcznym podpisem.

W związku z zaistniałą sytuacją, zwróciłyśmy się dwukrotnie w maju i czerwcu br., z pismami do Pana Piotra Głowskiego Prezydenta Miasta Piły, z prośbą o włączenie się w roli mediatora, do rozmów pomiędzy Zarządem Pilskiego Schroniska dla Zwierząt w Pile Spółka z o. o. a wolontariuszami grupy "pomarańczowej", celem wypracowania zasad jak najlepszej współpracy pomiędzy stronami na rzecz naszego schroniska, a przede wszystkim dla dobra bezdomnych zwierząt. Pan Prezydent jednoznacznie, dwukrotnie, nam odmówił.

Pod koniec czerwca br. w trakcie spotkania naszych przedstawicieli z Panem Tomaszem Wojciechowskim Prezesem Spółki "Gwda" w Pile (Spółka "Gwda" jest głównym udziałowcem Pilskiego Schroniska dla Zwierząt Spółka z o. o. w Pile, a Pan Prezes jest członkiem Rady Nadzorczej Pilskiego Schroniska) przyjęłyśmy Jego propozycję wystąpienia w roli mediatora pomiędzy Zarządem Schroniska a wolontariuszami. Pomimo naszej świadomości, iż Pan Prezes jest bezpośrednio, poprzez pełnione funkcje, związany ze schroniskiem, wierzyłyśmy, że tym razem uda się dojść do porozumienia i wypracowania/uzgodnienia zapisów nowego regulaminu.

Po ponad dwóch miesiącach oczekiwania przez nas na nową propozycję/modyfikację regulaminu, nasza wiara w pozytywne rozstrzygnięcie wygasła całkowicie. A wypowiedź Pana Prezesa po konferencji prasowej zorganizowanej przez Pilskie Schronisko dla Zwierząt w Pile w dniu 27 sierpnia br., udzielona dziennikarzowi po zadanym pytaniu : czy istnieje spór pomiędzy schroniskiem a wolontariuszami i czego on dotyczy, tylko utwierdziła nas w naszym przekonaniu (padły m.in. takie słowa : "...szczerze powiem, nie bardzo wiem o co chodzi..." czy też "...konflikt jest wokół niczego...").Tym samym uznałyśmy mediacje za zakończone.

Oprócz bezpośredniej pomocy przy zwierzętach, aktywnego poszukiwania domów adopcyjnych (z niemałymi sukcesami w tym obszarze, znaczna liczba psów znalazła odpowiednie domy), od momentu "nowego" otwarcia schroniska czyli od stycznia 2019 r., wnieśliśmy niebagatelnie wysoką pomoc finansową:

  • udało nam się zakupić materiały i wykonać wiatrołapy do wszystkich psich bud w schronisku (wartość ca 5,0 tys. zł)
  • dzięki naszej aktywności pozyskałyśmy darowiznę rzeczową w postaci 3 olbrzymich parasoli ogrodowych (wartość ca 10,0 tys. zł); dodatkowo pozyskaliśmy kurtyny wodne do wszystkich kojców (wartość ca 3,0 tys. zł). Darowizny te bardzo pomagały zarówno psiakom jak i ich opiekunom przetrwać upalne dni zeszłorocznego lata
  • w wyniku różnego rodzaju zbiórek, za naszym pośrednictwem trafiły do schroniska niezliczone ilości zabawek, mat chłodzących, legowisk, koców, smyczy czy specjalistycznej, weterynaryjnej karmy (wartość ca 14,0 tys. zł)
  • dzięki inicjowanym przez nas zbiórkom pieniężnym, schronisko mogło pozwolić sobie na posyłanie psiaków na bardzo drogie badania typu tomograf czy rezonans magnetyczny (wartość ca 13,0 tys. zł); często same osobiście, własnym transportem, zakupując paliwo wiozłyśmy psy na badania m.in. do kliniki we Wrocławiu
  • wczesną jesienią 2019 r. rozpoczęliśmy akcję modernizacji psich bud. Dzięki naszym staraniom udało nam się pozyskać spore nakłady finansowe, a także materiały w postaci desek, płyt OSB oraz styropianu (wartość ca 20,0 tys. zł). Na dzień dzisiejszy do rozdysponowania w tym obszarze pozostaje ca 4,0 tys. zł. Właśnie jesteśmy w trakcie realizacji zamówienia na materiały do modernizacji kolejnych bud
  • w okresie zimowym wolontariusze zaopatrzyli schronisko w olbrzymie ilości wspaniałej, suchej, pachnącej słomy (ca 3,0 tys. zł).

Grupa „pomarańczowych” wolontariuszy: Beata Januszewska, Sabina Jakiel – Mainieri, Jolanta Berlińska, Katarzyna Gierek – Warta, Aleksandra Jasiuwian, Joanna Kowalska, Daria Lubońska, Ewa Mucke, Sława Rumińska, Małgorzata Stelter-Szymańska, Małgorzata Chwiesiukowicz

Niniejsze oświadczenie zostało podpisane przez wszystkie wolontariuszki, które od samego początku były zaangażowane w procesie opiniowania nowego regulaminu jak również brały udział w mediacjach.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto