MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Postawią pomnik Szarikowi

ŻYR
Już wkrótce na miejscu budy stanie pomnik - mówi Stanisław Besaraba, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. fot. B. wolska
Już wkrótce na miejscu budy stanie pomnik - mówi Stanisław Besaraba, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. fot. B. wolska
Grupa kilkunastu mieszkańcow osiedla Słowackiego w Trzciance, którzy opiekowali się bezdomnym psem ,,Szarikiem’’ chce postawić dla niego pomnik. Pies prawdopodobnie został otruty.

Grupa kilkunastu mieszkańcow osiedla Słowackiego w Trzciance, którzy opiekowali się bezdomnym psem ,,Szarikiem’’ chce postawić dla niego pomnik.
Pies prawdopodobnie został otruty.

Jeszcze w 1996 roku ,,Szarik’’ wraz z innymi psami zamieszkał w budach wykonanych przez mieszkańców osiedla Słowackiego. Miejsce na psią noclegownię znaleźli przy kotłowni miejskiej Energetyki Cieplnej.
Każdy pies był wyprowadzany, karmiony i pojony świeżą wodą. Kilka miesięcy później wszystko się skończyło. Przyjechali strażnicy miejscy i pracownicy weterynarii, zlikwidowali ogrodzenie i zabrali psy. Na osiedlu pozostał jedynie ,,Szarik’’ i jego ojciec - ,,Borys’’.
Tego drugiego zabrał do siebie Andrzej Cija, radny rady miejskiej. ,,Szarik’’ pozostał na osiedlu Słowackiego. Tam zaopiekował się nim Zdzisław Mazguła. Wkrótce pies stał się towarzyszem zabaw dzieci i młodzieży. - On bardzo lubił młodzież.
Tylko z młodymi przebywał. Nie ufał dorosłym. Trzymał się tylko tych, którzy dawali mu jedzenie albo nie krzywdzili - wspomina Stanisław Besaraba, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, Koło w Trzciance.
Pies komuś jednak przeszkadzał. Stanisław Besaraba mówi o kilku osobach, jednak żadnej nie ,,złapał za rękę’’. Wymieniając podejrzanych płacze.
Psa znaleziono 5 listopada. Był martwy. Leżał niedaleko swojej budy. Diagnoza lekarza weterynarii była jednoznaczna – śmierć w wyniku otrucia. - To nie był pies, to był mieszkaniec naszego osiedla - mówią Ci, którzy o niego walczyli.

- To wielka strata dla mieszkańców – mówi w rozmowie telefonicznej Zdzisław Mazguła.

- Chłopcy, którzy opiekowali się psem powiadomieni o jego śmierci - płakali. Przyszli wszyscy, którzy spędzali z nim czas. Zabrali go i zakopali w okolicach ogródków działkowych.

Wybudują pomnik

Teraz kilkanaście osób stara się aby powstał pomnik Szarika. - Nie będzie on duży, bo przecież nie posiadamy wielu środków finansowych, ale ,,Szarik’’ musi go mieć - mówi prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Podobno jest już wstępna zgoda administratora osiedla – trzcianeckiej miejscowej Spółdzielni Mieszkaniowej. Miejsce wybrano nieprzypadkowo - będzie to ,,górka’’ na torze saneczkowym - jego miejsce.

- Są dwa pomysły, albo figura psa postawiona na cokole lub zdjęcie psa umieszczone w granicie. Póki co nie są nam znane całkowite koszty wykonania pomnika - mówi Stanisław Besaraba. Wiadomo także, że do akcji zbiórki pieniędzy za pomnik przyłączy się młodzież zrzeszona w Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami i młodzież z osiedla.

Andrzej Cija
radny, członek Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Trzciance

Źle się stało, że ten pies został otruty. Słyszałem o inicjatywie osób, które opiekowały się psem. To spontaniczne działanie miłośników zwierząt popieram całym sercem. Cieszę się, że los zwierząt nie jest im obojętny.
,,Szarika’’ wszyscy znali. Ja także. Uważam, że za tyle przykrości od ludzi, które musiał znosić przez tyle lat, zasłużył na pomnik. Niech to będzie symbol psa, którego zabił człowiek, człowiek który nie kochał zwierząt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto