Pracownicy zakładów Henryka Stokłosy zaprotestowali przeciw odznaczeniu dwóch działaczek Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. W piątek wręczyli wicewojewodzie list protestacyjny.
Chcą by odebrano im nadane przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Złote Krzyże Zasługi.
Przypomnijmy: Irena Sienkiewicz, prezes stowarzyszenia została odznaczona za działalność na rzecz budowania demokracji lokalnej, a Krystyna Lemanowicz, aktywna działaczka SEPZN oraz działaczka Stowarzyszenia Przeciw Bezradności Społecznej została wyróżniona za popularyzowanie idei państwa prawa. Obie nagrody otrzymały 30 czerwca, z rąk wojewody wielkopolskiego Piotra Florka.
To właśnie stowarzyszenie ujawniło aferę związaną z zakopaniem tysięcy ton szczątków zwierzęcych w Śmiłowie na polu Henryka Stokłosy oraz praktyki znęcania się nad pracownikami Farmutilu. Za obie te sprawy oraz za wręczanie łapówek urzędnikom ministerialnym w zamian za wielomilionowe umorzenia podatków, Henryk Stokłosa odpowiada przed sądem.
Od początku działalność stowarzyszenia krytykował szef rady pracowników Farmutilu Dariusz Krupa, który wielokrotnie powtarzał, że działalność obu kobiet godzi w dobre imię zakładu i zagraża utratą miejsc pracy.
- W dobre imię zakładu godzi sam właściciel Farmutilu - odpowiadają zgodnie obie nagrodzone.
Nie ma obaw, aby odznaczenia państwowe zostały odebrane działaczkom, bo wniosek o ich przyznanie nie wzbudzał wątpliwości u wojewody.
- Wnioskodawcą przyznania Złotych Krzyży Zasługi był starosta pilski - tłumaczy Tomasz Stube, rzecznik prasowy Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?