Czy kolejna firma zniknie z ulicy Warsztatowej w Pile? Tym razem chodzi o firmę "Winkowski Engineering", w której wielu pracowników od lipca nie dostało pensji ani należnych im dodatków od wynagrodzeń. W firmie obecnie wiele osób przebywa już na urlopach, wiele też już od niej odeszło. Jednak pracownicy postanowili walczyć o należne im pieniądze.
Kłopoty z wypłatą należności zaczęły się już wcześniej, bo już w czerwcu tego roku inspektorzy PIP pojawili się w zakładzie. Po raz kolejny, zresztą dwukrotnie, byli w sierpniu. Jak poinformował nas kierownik oddziału PIP w Pile Jędrzej Czarny celem kontroli było między innymi sprawdzenie terminowości wypłat wynagrodzeń i innych świadczeń pieniężnych. W wyniku kontroli okazało się, że pracodawca ma już spore zaległości wobec pracowników i w tej sytuacji PIP skierował do niego decyzje płatnicze nakazujące wypłacenie pracownikom zaległych świadczeń, w sumie dotyczyło to około 100 osób. Lista "grzechów" pracodawcy jest długa, dotyczy nie tylko wypłaty zaległych pensji, ale również wynagrodzeń za czas urlopu wypoczynkowego, odpraw pieniężnych z tytułu rozwiązania z pracownikami umów o pracę, dodatków funkcyjnych, wynagrodzeń za czas niezdolności do pracy z powodu choroby, dodatków za pracę w porze nocnej, wynagrodzeń i dodatków za pracę w godzinach nadliczbowych, a także ekwiwalentów pieniężnych za niewykorzystane urlopy.
>>> Zobacz też: Piła: trzy lata prezydenta Głowskiego
Ale najwyraźniej te działania PIP nie przyniosły efektu, bo w październiku pracownicy zgłosili się do pilskiej prokuratury.
- Najpierw zgłosiło się do nas kilka osób, potem zaczęły wpływać kolejne zawiadomienia o niewypłacaniu pensji od lipca 2013 oraz niepłacenia składek ubezpieczeniowych do ZUS. Wszczęliśmy zatem postępowanie, zlecając policji zabezpieczenie dokumentów w firmie. Jeśli się okaże, że jest to celowe działanie, przestępstwo to zagrożone jest w kodeksie karnym karą do 3 lat pozbawienia wolności. Kilka osób ma nawet już wyroki sądu pracy z nakazem egzekucji zaległych należności, których nie mogą odzyskać. Możliwe jest zajęcie mienia zakładu na poczet wypłaty należności dla pracowników - powiedziała Maria Wierzejewska-Raczyńska, szefowa pilskiej prokuratury.
Próbowaliśmy skontaktować się z zarządem spółki, ale niestety telefon w firmie nie odpowiadał, nie otrzymaliśmy też odpowiedzi na pytania, które wysłaliśmy drogą mailową na sekretariat firmy.
"Winkowski Engineering" funkcjonuje w Pile od 2005 roku. Zajmuje się produkcją maszyn poligraficznych. W czasach świetności zatrudniał nawet 150 osób, dzisiaj zaledwie kilkadziesiąt.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?