Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prawie 10 milionów na utylizację odpadów z lotniska

Agnieszka Kledzik
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska przeznaczy 9,6 mln zł na utylizację niebezpiecznych odpadów z pilskiego lotniska.

Do końca czerwca przyszłego roku chemikalia z pilskiego lotniska znikną. Właśnie podpisano umowę na sfinansowanie usuwania skutków przestępstwa. Sprzątanie dwóch hangarów może pochłonąć ponad 10 milionów złotych.

- Prezydent Piły Piotr Głowski podpisał z prezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz dyrektorem Oddziału Terenowego Agencji Mienia Wojskowego w Gorzowie trójstronną umowę o dofinansowanie unieszkodliwienia nielegalnego składowiska odpadów niebezpiecznych z terenu byłego lotniska wojskowego w Pile - informuje Paweł Węglarczyk, asystent prezydenta.

Fundusz udzieli dotacji w wysokości 9 milionów 600 tysięcy złotych Agencji Mienia Wojskowego. To 80 proc. kwoty, o jaką starała się agencja. O pozostałe pieniądze wystąpiła do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Poznaniu. Udzielenie dotacji było możliwe, bo chemikalia wpisano wcześniej na krajową listę bomb ekologicznych.

W dwóch hangarach na dawnym wojskowym lotnisku znajduje się około 2 tysięcy ton odpadów poprodukcyjnych, toksycznego szlamu, przeterminowanych farb i lakierów. Tak wynika z badań, jakie przeprowadził pilski Inspektorat Ochrony Środowiska. Udało się sprawdzić jedynie puszki i kartony tuż przy wejściu. Co zawierają opakowania w głębi? Tego już nie wiadomo.

Tę bombę ekologiczną podrzucił Marian M. 60-letni mieszkaniec Poznania. Wynajął on hangary i zaczął składować tam niebezpieczne substancje, które powinny trafić do utylizacji.

Niebezpieczne składowisko odkryto niemal półtora roku temu. Przypadkiem. Mężczyzna spacerujący z psem w tamtej okolicy, nagle źle się poczuł. Powiadomił o tym policję, bo w powietrzu wyczuwalny był chemiczny zapach.

W trakcie postępowania prokuratorskiego ustalono, że Marian M. był tak zwanym słupem. Na rencistę była jedynie zarejestrowana działalność gospodarcza. Do dziś nie udało się jednak ustalić faktycznych sprawców podrzucenia tak dużej ilości toksycznych odpadów. A skoro Marian M. jest niewypłacalny, to ktoś musiał zapłacić za sprzątanie.

- Marian M. był aresztowany, obecnie zastosowano wobec niego inne środki zapobiegawcze, czekamy jednak z aktem oskarżenia do czasu, kiedy zutylizowane zostaną te odpady, bo nadal nie wiemy, co tam dokładnie jest i ile cała operacja będzie kosztować - tłumaczy Bartłomiej Urban, prokurator prokuratury w Pile. Marianowi M. grozi do 5 lat więzienia.

Bomba ekologiczna na lotnisku

Chemikalia z pilskiego lotniska w ubiegłym roku trafiły na krajową listę bomb ekologicznych. Dzięki temu za ich utylizację zapłaci Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, bo sprawca przestępstwa jest niewypłacalny. 60-letni mieszkaniec Poznania, który składował odpady, może za to spędzić w więzieniu nawet 5 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto