Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Premier Mateusz Morawiecki do kobiet: Nie protestujcie! Nie stwarzajcie zagrożenia! Prokuratura Krajowa chce uderzyć w protesty

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Premier Mateusz Morawiecki apelował: nie demonstrujcie!
Premier Mateusz Morawiecki apelował: nie demonstrujcie! Fot. Krystian Maj/KPRM
- Mam apel do wszystkich protestujących: niech ten gniew, niech ta niechęć skupi się na mnie, na politykach, niech dotyka mnie, ale nie osób starszych, dla których może to mieć dramatyczne skutki - zaapaelował na dzisiejszej konferencji premier Mateusz Morawiecki. Nie skomentował wytycznych Prokuratora Krajowego, by ścigać organizatorów protestów i stawiać im zarzuty, za które będzie im grozić do 8 lat więzienia.

Premier o pandemii i proteście kobiet. "Niech ten gniew skupi się na mnie"

COVID, COVID i jeszcze raz COVID. Ten cytat z dzisiejszej konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego stanowi też jej najlepsze podsumowanie. Było o przyspieszającej wciąż pandemii, o covidowskich łóżkach, których liczba pod koniec przyszłego tygodnia ma wzrosnąć do 31 tysięcy oraz o przetaczającej się przez kraj fali protestów kobiet w związku z wyrokiem TK zakazującym przerywania ciąży z powodu ciężkich wad płodu. Przypomnijmy, na piątek zaplanowany jest wielki protest w Warszawie.

- Sprawa aborcji jest niezwykle ważna i na pewno wymaga publicznej debaty, ale większym wyzwaniem jest dziś pandemia. Wiosną, kiedy zagrożenie było zdecydowanie mniejsze, wszyscy czuliśmy dyscyplinę. Dziś, gdy tych zakażeń jest 20 tysięcy w ciągu dnia, gdy zgonów jest wielokrotnie więcej, tej dyscypliny nie utrzymujemy. Tworzą się nowe dodatkowe ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa. Mam apel do wszystkich protestujących: niech ten gniew, niech ta niechęć skupia się na mnie, na politykach, niech dotyka mnie, ale nie twórzmy dodatkowego zagrożenia zgonów dla osób starszych, dla naszych mam i ojców

- zaapelował premier Mateusz Morawiecki.

Premier o pandemii i proteście kobiet. "Nie chcemy zamykać gospodarki"

Według premiera, wirusa najlepiej powstrzymać przed odpowiednie zachowania społeczne. Scenariusz z Francji, która wprowadziła całkowity lockdown, nie będzie na razie w Polsce realizowany. Na razie

- Nie chcemy zamykać gospodarki, tak długo jak to będzie możliwe, ale potrzebne są zasady dyscypliny społecznej. Przygotowujemy państwo na bardzo niedobry scenariusz. Zróbmy wszystko, żeby wrócić do normalności, do mniejszej liczby zakażeń

- zaapelował kolejny raz.

Jak argumentował, gdy spotykają się tak duże grupy ludzi jak te na protestach, to statystycznie dochodzi tam do dużej liczby zakażeń. Jak dłużej? Dowiemy się o tym za dziesięć, czternaście dni.

- Tworzymy szpitale tymczasowe. Zamieniamy szpitale powiatowe na szpitale covidowe, wkrótce będziemy mieli 30 tysięcy, 40 tysięcy łóżek, ale wytrzymałość służby zdrowia też ma swoje granice. W tej chwili mamy zapełnionych już 14 tysięcy lóżek, a chorych bardzo szybko przybywa. Apeluję, by powstrzymać się od demonstrowania, od spotykania się, by trzymać się zasad sanitarnych, które są najlepszym sposobem na łagodzenie tempa rozwoju pandemii -

przekonywał Mateusz Morawiecki.

O co według premiera toczy się spór?

- W pewnym przybliżeniu można powiedzieć, że o to, by dzieci z zespołem Downa mogły się urodzić. To jedna część tego sporu. Po drugiej są osoby, które chcą prawa do nieskrępowanej aborcji. Spór zawsze można zakończyć w dialogu. Teraz chodzi o to, żeby w sposób odpowiedzialny podejść do tego, co stanie się ze służbą zdrowia za tydzień, za dwa, za trzy -

podkreślił premier.

Premier o pandemii i proteście kobiet. Ściganie organizatorów protestu bez komentarza

Nie odniósł się do informacji o wytycznych Prokuratora Krajowego w sprawie postępowania z organizatorami protestów ws. aborcji i nakłaniającymi do nich. Mają być ścigani przez prokuratury w całym kraju i mieć postawione poważne zarzuty.

Treść nowych wytycznych PK ujawniło radio RMF. Wynika z nich, że organizatorzy mają mieć postawione zarzuty z art. 165 kodeksu karnego: "Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach powodując zagrożenie epidemiologiczne podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".

Podkreślił za to, że według konstytucjonalistów, wyrok Trybunału nie mógł być inny. Co ma do zaproponowania setkom tysięcy kobiet, które się z tym wyrokiem nie zgadzają? Ewentualne doprecyzowanie przepisów możliwości przerywania ciąży z powodu zagrożenia życia i zdrowia matki, gdyby do takiego zagrożenie doszło z powodu ciężkich wad płodu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto