Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces Henryka Stokłosy: Chciał zmiany sędziego. Sąd odrzucił skargę

Agnieszka Kledzik
Henryk Stokłosa
Henryk Stokłosa
Henryk Stokłosa domagał się wyłączenia chodzieskich sędziów z prowadzenia spraw, bo jego zdaniem są stronniczy

Były pilski senator Henryk Stokłosa nadal będzie sądzony w Chodzieży. Takie postanowienie wydał Sąd Okręgowy w Poznaniu, po rozpatrzeniu skargi oskarżonego. Stokłosa utracił do wszystkich chodzieskich sędziów zaufanie i złożył wniosek o ich wykluczenie.

- Sąd oddalił zażalenie Stokłosy, bo nie można domagać się wyłączenia sędziego, który sprawy nie prowadzi - wyjaśnia sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Obrońca biznesmena złożył jednak wniosek o wykluczenie sędziego Daniela Jurkiewicza, prowadzącego postępowanie przeciw Stokłosie.

- Nasz największy zarzut dotyczy tego, że na ostatniej rozprawie sędzia ujawnił historię choroby oskarżonego - wyjaśnia mecenas Wojciech Stefaniak.

Sąd Okręgowy w Poznaniu nie podzielił jego argumentów i ten wniosek również odrzucił. Sąd ma prawo dociekać, czy choroba jest przewlekła i na jaki rodzaj schorzenia cierpi oskarżony. Sędzia miał prawo ujawnić dolegliwość, na którą Stokłosa cierpi, bo prawo do tej wiedzy ma także prokurator - uznał sędzia okręgowy.

Na to orzeczenie nie przysługuje Stokłosie zażalenie.

- Sędzia ma prawo podejmować swoje niezawisłe decyzje, a stronom przysługuje na nie zażalenie do drugiej instancji, tak jak było w przypadku nałożenia na adwokatów Stokłosy kar porządkowych, gdzie sąd po zapoznaniu się z materiałem dowodowym, uchylił te kary - tłumaczy rzecznik.

W połowie grudnia ubiegłego roku w Chodzieży ruszył proces karny przeciwko Stokłosie. Został on oskarżony o więzienie byłych pracowników, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Proces nie mógł ruszyć przez ponad pół roku, bo ówczesny senator chorował. Pierwszy termin tej rozprawy wyznaczono na początek kwietnia ubiegłego roku. Stokłosa złożył jednak wniosek o inny termin, a później o odwołanie sędziego wyznaczonego do prowadzenia sprawy. Sędziego wyłączono, ale jego następca też nie miał łatwo. 5 terminów rozpraw spadło ze względu na chorobę oskarżonego lub jego obrońcy.

Zwolnienia lekarskie od biegłych sądowych dostarczał oskarżony także do Sądu Okręgowego w Poznaniu, gdzie toczy się jego główny proces, w którym prokurator oskarżył go o wręczanie łapówek, przestępstwa przeciw środowisku oraz o bicie pracowników. Proces nie mógł się toczyć pod nieobecność oskarżonego, więc sprawy spadały z wokandy. Tak samo było w Chodzieży, gdzie na pięć minut przed rozprawą pełnomocnik przynosił kolejne zwolnienie lekarskie. W końcu udało się odczytać akt oskarżenia, ale obrońcy Stokłosy opuścili sąd, więc nie udało się przesłuchać świadków.

- Jestem tu już piąty raz i znowu nie będziemy przesłuchani - żalił się Roman Ciepliński, świadek w chodzieskiej sprawie.

Sędzia prowadzący postępowanie w Poznaniu zlecił badanie oskarżonego przez biegłych specjalistów. Orzekli, że Stokłosa może się stawiać przed sądem. Jednak przed ostatnią rozprawą w Chodzieży oskarżony znów przyniósł zwolnienie lekarskie. Po raz kolejny trzeba było odwoływać sprawę i zwrócić świadkom koszty dojazdu. Termin kolejnej sprawy został wyznaczony na 2 marca.

- W przypadku utrudniania postępowania sąd ma prawo zastosować wobec oskarżonego nawet areszt - przypomina rzecznik sądu Okręgowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto