Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prywatne żłobki wcale nie są opłacalne

Agnieszka Kledzik
W Pile, do tej pory nie powstał żaden prywatny żłobek na nowych zasadach.

Od kwietnia w Polsce zaczęła działać ustawa, która ułatwia zakładanie prywatnych żłobków. Ustawa nie nazywa ich już Zakładami Opieki Zdrowotnej, a więc teoretycznie powinno być łatwiej przy ich tworzeniu. Ustawodawcy pomyśleli też o klubach malucha. Jeśli spełnią wymogi, mogą się starać o dotacje do każdego dziecka. Piła ma zamiar dopłacać do dziecka w klubie malucha 100 złotych, a do dziecka w prywatnym żłobku 200 złotych miesięcznie. Chętnych jednak, jak na razie nie ma.

- W Pile nie powstały prywatne żłobki, ani kluby dziecięce, które działałyby w oparciu o te nowe przepisy. Placówki, które zostały założone przed wejściem w życie ustawy zostały zarejestrowane na zasadach działalności gospodarczej i mogą funkcjonować jeszcze przez trzy lata - tłumaczy Sebastian Dzikowski, dyrektor Wydziału Oświaty Kultury i Sportu w Urzędzie Miasta w Pile.

Kluby malucha działające na zasadach działalności gospodarczej są już pełne. Zainteresowanie rodziców taką formą opieki jest bardzo duże.

- Szczególnie na żłobkowe usługi, bo zaczynaliśmy w tym roku z trójką dzieci, a teraz już nam miejsc brakuje, zapisy są na październik i dalej - wyjaśnia Marcin Skrypak-Schiller, współwłaściciel klubu malucha Złota Rybka.
Klub przyjmuje dzieci już 6-miesięczne, ale na prywatny żłobek nie chce się przekształcić, bo to wymaga dodatkowych pozwoleń, zaświadczeń i dokumentacji. Właścicieli nie przekonują też dotacje, o które wnioski trzeba złożyć do końca września, aby w przyszłym roku je otrzymać.

- Nie zdążymy do końca września spełnić wszystkich warunków, poza tym 100 zł dotacji na dziecko to bardzo mało, a nie mamy gwarancji, że w następnym roku też otrzymamy dotację - tłumaczy Agnieszka Foczka, współwłaścicielka Centrum Opieki i Zabawy dla dzieci Chatka Puchatka.

Średnio w takim klubie jeden opiekun zajmuje się pięciorgiem dzieci. Sale muszą być wyposażone w zabawki, muszą być przyjazne dzieciom. W Złotej Rybce, jest oddzielna sala, gdzie maluchy śpią w łóżeczkach. W klubie są też karmione.

- To wszystko na prawdę dużo kosztuje, to jest ciężki kawałek chleba - dodaje Agnieszka Foczka.

Za 8. godzinny pobyt dziecka w klubie malucha w Pile średnio trzeba zapłacić 500 - 600 złotych. To taniej niż za prywatną opiekunkę.

- Za nianię płacę teraz 750 złotych, do tego muszę zapewnić dziecku wyżywienie - mówi Agnieszka, mama 3-letniego Jasia.

Klub malucha to jednak rozwiązanie dużo kosztowniejsze niż przedszkole, za które w Pile trzeba płacić średnio 300 zł, bo pozostałą różnicę wynikającą z utrzymania dziecka pokrywa gmina. Podobnie jest w żłobku. W mieście działa tylko jeden państwowy żłobek na sto miejsc, ale chętnych jest więcej.

- W kolejce czeka około dwadzieściorga dzieci - mówi Elżbieta Kuich, dyrektor pilskiego żłobka.

Dlaczego więc prywatne żłobki nie powstają?

- Po pierwsze trzeba się szkolić co najmniej przez miesiąc po osiem godzin, a to sporo, jak się prowadzi własny biznes, do tego dochodzą dodatkowe wymogi Sanepidu, a o wysokości dotacji decyduje gmina, to od radnych zależy wysokość dofinansowania - dodaje Marcin Skrypak-Schiller.

Zgodnie z europejską strategią, w krajach unijnych instytucjonalną opieką pozarodzinną powinno być objęte 33 proc. dzieci w wieku 0-3 lat. W Polsce wskaźnik ten wynosi 2 proc.

Piła może dotować kluby malucha i prywatne żłobki.

Aby o taką dotację się starać, trzeba do końca września złożyć wnioski o dotacje, które będą wypłacane od nowego roku, po okazaniu listy obecności dzieci.

Do każdego dziecka przebywającego w klubie malucha miasto może dopłacić 100 zł, a do każdego dziecka przebywającego w prywatnym żłobku 200 zł miesięcznie, pod warunkiem, że dziecko przebywa tam 8 godzin dziennie.

O dotacje mogą się starać jedynie kluby działające w oparciu o nowe przepisy, czyli sale powinny być odpowiednio duże i nasłonecznione, a opiekunowie powinni mieć za sobą 180 godzin kursu pedagogicznego oraz dokonać wpisu do rejestru żłobków i klubów dziecięcych. Kluby działające na zasadach sprzed ustawy mogą prowadzić działalność na dotychczasowych warunkach przez 3 lata.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto